Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: nadchodzą lepsze czasy dla budownictwa

Piotr Brzózka
Deweloperzy rozpoczęli w minionym roku więcej inwestycji
Deweloperzy rozpoczęli w minionym roku więcej inwestycji Grzegorz Gałasiński
Było bardzo źle, ale są pierwsze oznaki ożywienia na rynku budowlanym - wynika z raportów, przygotowanych przez firmę doradczą CEE Property oraz prof. Zofię Bolkowską z Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa w Warszawie.

CEE podaje za GUS, że w 2010 roku rozpoczęto budowę 158 tys. mieszkań, to jest o 10,6 proc. więcej niż w 2009 r.

Jednocześnie rok 2010 słabo wygląda pod względem oddanych mieszkań - było ich zaledwie 135 tys., a więc o 15 proc. mniej niż w 2009 r. i 17 proc. mniej w porównaniu z 2008 r. W tej liczbie aż 70 tys. to budownictwo jednorodzinne - inwestorzy indywidualni, czyli przysłowiowi Kowalscy. 53 tys. mieszkań wybudowali deweloprzy, ponad 5 tys. - spółdzielnie mieszkaniowe.

Według Pawła Grząbki z CEE, rok 2010 zamyka okres dekoniunktury w branży. Teraz przedsiębiorców mają czekać lepsze czasy, aczkolwiek rok 2011 może jeszcze być czasem ostrej selekcji, która pokaże, jakie firmy znalazły skuteczny sposób na przetrwanie w sytuacji, gdy bardzo trudno jest pozyskać pieniądze z banków. Bo szybkich i łatwych kredytów jeszcze długo możemy się nie doczekać.

CEE nie przedstawia danych z rozbiciem na regiony, ale z obserwacji rynku wynika, że dla samej Łodzi ubiegły rok nie był rewelacyjny. Do końca września oddano tylko 1.515 mieszkań, co każe przewidywać wynik podobny do tego, jaki notowaliśmy choćby 10 lat temu (niecałe 1,7 tys. mieszkań w 2001 r.). Tymczasem dwa lata temu oddano w Łodzi 2.397 mieszkań.

Podobne w wymowie do raportu CEE jest opracowanie prof. Zofii Bolkowskiej, przedstawione na konferencji w Fundacji Wszechnicy Budowlanej (patronem imprezy był łódzki Atlas).

Według prof. Bolkowskiej, rok 2010 był w budownictwie (szeroko rozumianym, nie tylko mieszkaniowym) najgorszy od głębokiego regresu w latach 2000 - 2003. Najgorszy był początek, bo w pierwszym kwartale zanotowano w budownictwie spadek produkcji o 15 procent. Na ''ścieżkę wzrostu weszliśmy dopiero w sierpniu'', na szczęście w grudniu zanotowano już 12,3 proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem 2009 r. Jednak zaległości z pierwszego półrocza były na tyle duże, że w perspektywie całego roku wzrost wyniósł zaledwie 3,5 proc.

Prof. Bolkowska prognozuje, że zbliża się koniec kryzysu w budownictwie mieszkaniowym, choć jeszcze dane za 2010 rok nie są optymistyczne. O ile inwestorzy indywidualni oddali o 2 proc. mniej mieszkań, o tyle deweloperzy - aż o 26 proc. Na czym więc można oprzeć optymizm? W budownictwie jednorodzinnym postęp jest wciąż niewielki, ale deweloperzy rozpoczęli w tym czasie aż o 42 proc. więcej inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki