Ponad tysiąc maturzystów zgromadził doroczny polonez maturzystów województwa łódzkiego. W piątek, w samo południe, kiedy hejnalista odegrał "Prząśniczkę", z głośników popłynęły pierwsze takty tego uroczystego tańca. Uczestnicy imprezy ledwie zmieścili się na ulicy Piotrkowskiej. Polonez Wojciecha Kilara z filmu "Pan Tadeusz" na ulicy Piotrkowskiej zabrzmiał po raz siódmy.
- Zaczynaliśmy od 300 osób, w tym roku jest ich już ponad tysiąc - cieszy się Janusz Wielgosz, który jak co roku, powiódł łódzkich maturzystów w tanecznym korowodzie. - Na pewno pobiliśmy rekord - powiedziała nam Prezydent Hanna Zdanowska. - Pozostaje tylko mieć nadzieję, że to sygnał, że i łodzian będzie przybywać.
Maturzyści tańczyli "na szczęście", bo polonez na Piotrkowskiej staje się jednym z maturalnych rytuałów, takim samym jak chociażby czerwona bielizna na studniówce. W tym roku uczniowie ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych, przechodząc obok słynnej ławeczki, pocierali nos Tuwimowi. Też na szczęście.
- Kroki mamy opanowane, bo jesteśmy już po studniówce - powiedziała nam przed rozpoczęciem, wcale nie stremowana Agnieszka Kruszyna, maturzystka z XXV LO.
Polonez to także kilka godzin wolnego dla maturzystów. - Mógłbym tu dziś tańczyć całą noc - śmiał się Tomek Popczyński, maturzysta z XXX LO. - Wolę to, niż wracać jeszcze na matmę!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?