18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: pieniądze na centrum sportu PŁ

Paweł Patora
Centrum sportowe Politechniki Łódzkiej miałoby powstać u zbiegu Wróblewskiego i Politechniki.
Centrum sportowe Politechniki Łódzkiej miałoby powstać u zbiegu Wróblewskiego i Politechniki. wizualizacja Politechniki Łódzkiej
Pełnowymiarowy 50-metrowy basen o dziesięciu torach, z możliwością podziału na dwa baseny 25-metrowe, centrum skoków do wody z trampoliną i wieżą, hala sportowa z boiskami do gier zespołowych, ściana wspinaczkowa o wysokości 21,7 metra, sale sportów siłowych, centrum multimedialnej obsługi imprez sportowych, do tego widownie na 2 tys. osób, skomputeryzowane nowoczesne zaplecze, ogrzewanie geotermalne i zamknięty obieg ciepła - tak będzie wyglądać Łódzkie Akademickie Centrum Sportowo-Dydaktyczne w kampusie Politechniki Łódzkiej przy ulicy Wróblewskiego i al. Politechniki. Jeśli będzie za co je wybudować.

Po wizycie prof. Stanisława Bieleckiego, rektora PŁ i Stanisława Starzaka, kanclerza tej uczelni u Adama Giersza, ministra sportu i turystyki, szanse na znalezienie potrzebnych pieniędzy wzrosły.

Wartość tej inwestycji to ponad 85 mln zł. Dużo, ale przecież za te pieniądze ma powstać kompleks nowoczesnych obiektów sportowych, które będą służyć nie tylko studentom Politechniki Łódzkiej, ale wszystkim studentom Łodzi, a także mieszkańcom miasta i regionu nie będącym studentami. Ponadto taki obiekt umożliwiałby organizowanie w Łodzi międzynarodowych zawodów w pływaniu, skokach do wody i sporcie wspinaczkowym.

Porozumienie mające na celu utworzenie Łódzkiego Akademickiego Centrum Sportowo-Dydaktycznego podpisali około trzech lat temu rektorzy wszystkich łódzkich uczelni publicznych, marszałek województwa, prezydent Łodzi i minister sportu.

Gdzie znaleźć pieniądze?
Jak jednak zdobyć 85 milionów potrzebnych na wzniesienie tej inwestycji?

- Zaczęliśmy od spotkania z wszystkimi potencjalnymi uczestnikami tego projektu i przyjęliśmy pewien sposób działania - mówi dr inż. Stanisław Starzak, kanclerz Politechniki Łódzkiej. - Postanowiliśmy najpierw starać się o pieniądze z Funduszu Rozwoju Sportu Ministerstwa Sportu i Turystyki, bo wiedzieliśmy, że stamtąd można uzyskać je stosunkowo najsprawniej. Później mieliśmy skorzystać z pieniędzy przeznaczonych, na podstawie zawartego z nami porozumienia, przez Urząd Miasta na współfinansowanie inwestycji i kosztów eksploatacji. Podobną kwotę zadeklarował Urząd Marszałkowski, a Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego też obiecało wesprzeć finansowo naszą inwestycję, ale pod warunkiem, że będziemy mieli zmontowane podstawowe elementy finansowania.

Z Funduszu Rozwoju Sportu dofinansowywane są te inwestycje, które służą rozwojowi sportu kwalifikowanego o charakterze ponadregionalnym, a więc ogólnopolskim lub międzynarodowym. Zdaniem ministra sportu tylko stosunkowo niewielka część inwestycji planowanej przez Politechnikę Łódzką miała taki charakter. Dlatego, chociaż uczelnia aplikowała o więcej, to jesienią ubiegłego roku otrzymała zgodę na 25 mln, bo - jak twierdzi kanclerz Starzak - taki był wówczas koszt budowy tych części Centrum, które - zdaniem ministerstwa - spełniały żądane kryteria.

Uczelnia zmieniła więc pierwotny projekt, wzmacniając Centrum Wspinaczkowe i Centrum Soków do Wody tak, aby można było organizować na tych obiektach na przykład akademickie mistrzostwa Polski lub Europy. Po wprowadzeniu tych zmian przygotowała nowy wniosek do ministerstwa sportu o dofinansowanie w kwocie równej połowie wartości całej inwestycji. I ten właśnie wniosek, uzupełniony o pismo, z którego wynika gotowość wsparcia inwestycji przez władze samorządowe, rektor PŁ przedstawił wczoraj ministrowi, który - jak informuje Stanisław Starzak- pozytywnie odniósł się do nowego wniosku i zapewnił, że poczyni starania, aby znaleźć potrzebne pieniądze.

Uczelnia liczy na samorządy
Oczywiście politechnika sama zainwestowała już dużo. Przygotowała własny teren pod budowę, uzyskała niezbędne pozwolenia i sfinansowała projekt. Decydując się na obiekt znacznie przekraczający potrzeby studentów uczelni, mający służyć także mieszkańcom Łodzi i regionu, politechnika liczy też na znaczące wsparcie finansowe urzędu miejskiego i marszałkowskiego.
- Pieniędzy od miasta i województwa nie oczekujemy w tym roku, bo inwestycji nie rozpoczynamy natychmiast - mówi kanclerz Starzak. - Po zakończeniu prac nad projektem budowlanym chcemy jeszcze ten projekt zweryfikować czyli poddać ocenie zewnętrznego audytora. Wreszcie, po uzyskaniu decyzji zapewniających sfinansowanie całej inwestycji, będziemy musieli w drodze przetargu wyłonić wykonawcę. To wszystko musi potrwać. Nawet jeśli przysłowiowa pierwsza łopata na budowie centrum sportu zostanie wbita jeszcze w tym roku (w harmonogramie przyjęto, że nastąpi to w październiku), to pierwsze płatności będziemy realizować w roku przyszłym. Dlatego wystarczyłoby nam zapewnienie, że w latach 2012 i 2013 samorządy miejski i wojewódzki przeznaczą odpowiednie kwoty.
Chwalą inicjatywę
W styczniu politechnika zaprezentowała projekt centrum sportu radnym z Komisji Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej w Łodzi. Wszyscy obecni byli zgodni, że to wspaniała, potrzebna inwestycja i dobrze byłoby ją zrealizować.

- Politechnika Łódzka przedstawiła nam ponowną prezentację projektowanego centrum sportu; poprzednia odbyła się w poprzedniej kadencji - mówi Mariusz Bogacz, przewodniczący komisji sportu i rekreacji RM. - Ja osobiście i radni z komisji byliśmy za tym, aby miasto włączyło się w realizację tego projektu. Nie rozmawialiśmy jednak o konkretnych środkach. Wiem, że wcześniej uzgodniliśmy, iż miasto przeznaczy około 5,5 mln zł. Jeśli jednak kwota dofinansowania z ministerstwa sportu miałaby wynieść zaledwie 25 mln zł, a więc znacznie mniej niż oczekiwano, miasto musiałoby dołożyć dużo więcej. Ile, to zależy od ostatecznych ustaleń z ministerstwem sportu. Politechnika jeszcze nie wystąpiła do nas o konkretną kwotę. Jeśli wystąpi, będziemy się zastanawiać, czy stać miasto na wygospodarowanie tych pieniędzy.

- Nigdy nie miałem wątpliwości, że warto tę inicjatywę popierać i znaleźć na ten cel pewne środki w budżecie miasta, bo jest to inwestycja bardzo potrzebna - mówi Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi. - Wiem, że jest szansa na zwiększenie dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Uważam, że warto byłoby, aby miasto, razem z samorządem wojewódzkim, wsparło tę inicjatywę. Z całą pewnością nie ma takich środków w budżecie w tym roku. Jeśli chodzi o lata przyszłe, to za wcześnie, by mówić już o konkretnych kwotach i czy to się wydarzy na pewno. Do tego potrzebna jest wola radnych, ale zarówno ja, jak i pani prezydent będziemy z całych sił przekonywać do tego, żeby miasto zdecydowało się jeszcze na jakiś wysiłek w następnych latach.

W podobnym tonie mówi o Łódzkim Akademickim Centrum Sportowo-Dydaktycznym Ryszard Kaliński, dyrektor Departamentu Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi:

- Absolutnie jesteśmy w Urzędzie Marszałkowskim za tym, aby rozbudowywać infrastrukturę sportową w województwie, co zresztą czynimy w sposób systemowy na co dzień. Co roku około 14 milionów złotych przeznaczamy na ten cel. Infrastrukturę sportową łódzkich uczelni trzeba rozwijać, bo obecnie jest niewystarczająca. Jej rozbudowa uatrakcyjni ofertę studiowania w Łodzi, a więcej studentów to liczne korzyści dla miasta i regionu.

Dyrektor Kaliński zwraca jednak uwagę, że same intencje nie wystarczą do zrealizowania inwestycji.
- Konieczna jest też ścieżka prawna umożliwiająca przekazanie przez samorząd pieniędzy na centrum sportu. Prawnicy muszą taką ścieżkę znaleźć - twierdzi i dodaje, że w tym roku potrzebne jest "dopięcie montażu finansowego" całej inwestycji i liczy na zwiększenie rzez Ministerstwo Sportu i Turystyki poprzednio deklarowanej kwoty dotacji.

Nie można zaprzepaścić szansy
Jak widać, jest fantastyczny projekt obiektu, z którego będą mogły korzystać dziesiątki tysięcy studentów, ale też łodzian i mieszkańców regionu, nie będących studentami. Wreszcie Łódź ma szanse uzyskać pierwszą nowoczesną 50-metrową pływalnię spełniającą najwyższe standardy. Władze samorządowe miasta i województwa deklarują, że dołożą starań, aby zaprojektowane centrum sportu w Łodzi powstało.

I powstanie, jeśli tylko minister Giersz znajdzie brakujące miliony, by pokryć połowę kosztów inwestycji i jeśli drugą połowę dołożą samorządy: miejski i wojewódzki oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki