Łódź po pandemii. W marcu i kwietniu 2022 USC odnotował dużo mniej zgonów niż rok wcześniej. Ale skutki pandemii wciąż widać

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Łukasz Gdak
Tej wiosny zgonów w Łodzi jest wyraźnie mniej niż rok temu. Ale wciąż umiera więcej osób niż przed wybuchem pandemii.

Mniej zgonów w Łodzi w marcu i kwietniu 2022

Dane Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi pokazują, że pandemia nie zbiera już śmiertelnego żniwa. Ubiegłoroczny kwiecień był najbardziej tragicznym miesiącem pandemii. Tej wiosny zgonów z powodu COVID-19 prawie już nie widać.

KORONAWIRUS

W marcu i kwietniu zmarło w Łodzi dużo mniej osób niż w tych samych miesiącach ubiegłego roku. Rok temu w marcu USC zarejestrował 1301 zgonów, w tym roku już tylko 1016. W kwietniu liczba zgonów w stosunku do roku 2021 spadła z 1478 do 926. Tymczasem jeszcze w styczniu i w lutym 2022 roku zgonów było tyle, co rok wcześniej.

Przedsiębiorca pogrzebowy Witold Skrzydlewski widzi tę różnicę doskonale.

- Kwiecień był najgorszym miesiącem pandemii. Odkąd prowadzę firmę pogrzebową, nigdy jeszcze tyle osób nie umarło w jednym miesiącu – mówi. Jak podkreśla firmy pogrzebowe radziły sobie z sytuacją, ale kolejki tworzyły się do cmentarzy. - Ludzie czekali na pogrzeb nawet dwa tygodnie- mówi.

Teraz takiego problemu już nie ma.

Specjaliści od demografii i medycyny też są zgodni, że jesienno-zimowa fala pandemii skończyła się, a jej skutki w tym roku nie były już tak tragiczne jak rok temu.

Prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego wyjaśnia, że jeszcze na początku roku widoczne były skutki jesienno-zimowej fali pandemii. Teraz jest lepiej.

- Widać wzrost odporności wynikający ze szczepień i tego, że znaczna część ludzi już COVID-19 przechorowała – mówi demograf.

Ale nie wszystko jeszcze wróciło do normy. Bo w marcu i kwietniu tego roku wciąż umierało o około stu osób więcej niż w 2020. Prawdopodobnie są to długofalowe skutki pandemii.

- Prawie dwa lata gorszego dostępu do diagnostyki sprawi, że jeszcze przez rok czy dwa będziemy widzieli skutki pandemii – mówi prof. Szukalski.

Podobnego zdania jest Tomasz Karauda, lekarz oddziału pulmonologicznego w szpitalu im. Barlickiego. Jak przyznaje osób ciężko chorych z typowym dla COVID-19 i bardzo groźnym obustronnym śródmiąższowym zapaleniem płuc już praktycznie nie ma.

- To obecnie pojedyncze przypadki. Sytuacja zaczęła się poprawiać, gdy w Łodzi zaczął dominować wariant omikron – mówi lekarz

.

Jednocześnie widzi na oddziale bardzo wielu chorych, którzy cierpią na inne dolegliwości dróg oddechowych.

- Jest mnóstwo chorych. Tak, jakby ludzie chcieli nadrobić zaległości z ostatnich lat – mówi Karauda.

Nie wiadomo też, czy jesienią i zimą znów nie będzie groźnie. Koronawirus wciąż jest dla lekarzy zagadką.

- Nie wiemy czy nasze szczepienia jesienią będą wciąż skuteczne i czy nie pojawi się zupełnie nowy wariant wymykający się szczepionkom – ostrzega Tomasz Karauda.

HOROSKOP 2022

Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie