Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: pogorzelcy z Zarzewskiej dostają mieszkania

mp.
12 mieszkań zamiennych oferuje miasto poszkodowanym w pożarze kamienicy przy ul. Zarzewskiej.
12 mieszkań zamiennych oferuje miasto poszkodowanym w pożarze kamienicy przy ul. Zarzewskiej. Jakub Pokora
12 mieszkań zamiennych oferuje miasto poszkodowanym w pożarze kamienicy przy ul. Zarzewskiej. Pierwszeństwo mają rodziny, które regularnie płacą czynsz oraz osoby z orzeczoną I grupą inwalidzką - są trzy. Ci ostatni - według zapewnień pracowników delegatury Łódź Górna - dostaną lokale o wyższym standardzie. Takie informacje uzyskali radni z komisji gospodarki mieszkaniowej, którzy w poniedziałek spotkali się z rodzinami poszkodowanymi w pożarze.

- Łącznie prawo do mieszkań zamiennych ma 29 rodzin, bo budynek, w którym wybuchł pożar został wyłączony z użytkowania. W tej grupie sześć rodzin regularnie płaci czynsz, pozostali mają większe lub mniejsze długi - mówi Marek Kowalik, po dyrektora delegatury Łódź Górna.

Z informacji dyrektora Kowlaika wynika, że łączne zadłużenie tych rodzin sięga około 160 tys. zł, a rekkordziści mają około 40 tys. długu czynszowego.

- Moja mama przed dziesięciu laty zamieszkała przy Zarzewskiej, bo w budynku, w którym mieszkała poprzednio też był pożar. Chcę wiedzeić, czy będzie musiała tutaj wracać kiedy okaże się, że jednak po remoncie budynek będzie się nadawał do zamieszkania? - pytała jedna z lokatorek.
Usłyszała, że w tej sytuacji jej matka dostanie nowe mieszkanie już na stałe i nie będzie musiała wracać na Zarzewską.

- Przepisy mówią jasno: jeśli remont tutaj będzei trwał rok wówczas pani mama może zostać. Ale w tej sytuacji nie będziemy jej zmuszać by wracała - dodał Andrzej Chojnacki, zastępca dyrektora wydziału budynków i lokali.

Radny Piotr Bors (SLD) pytał kiedy lokatorzy będą mogli wejść do mieszakń i zabrać swoje rzeczy. Chciał też wiedzieć czy bezpiecznie mogą przechodzić przez bramę od ul. Zarezwskiej skoro budynek od frontu grozi zawaleniem.

Bogusław Hawryś, zystępca dyrektora Administracji Nieruchomości Łódź Górna Zachód, wyjaśnił, że na ostateczną eskeprtyzę o stanie budynku trzeba poczekać, aż prokurator zakończy postępowanie w sprawie pożaru.

- Wtedy dowiemy się czy kamienica jest do rozbiórki czy do remontu - mówił Hawryś. - Na razie jest zamknięta. Natomiast brama jest bezpieczna, nie zawali się, można przechodzić i przejeżdżać.
Inna lokatora mieszka w oficynie, na trzecim piątrze. W jej kuchni sypie się sufit - jak mówiła - bo został zalany w wyniku akcji gaśniczej. Pytała czy także dostanie mieszkanie zamienne?

- Ta część kamienicy jest bezpieczna, owszem, pani kuchnia została wyłączona z użytkowania, ale zrobimy w niej remont - tłumaczył dyrektor Hawryś. - Na koszt administracji, postaramy się to zrobić jak najszybciej.

Radna Iawona Boberska (PO) pytała też o ubezpieczenie kamienicy. Usłyszała, że kamienica była przez miasto ubezpieczona na wypadek pożaru, ale o ewentualnym odszkodowaniu miasto zacznie rozmawiać z ubezpieczycielem dopiero po zakończeniu postępowania prokuratorskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki