Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek 2 listopada. Stróże prawa otrzymali sygnał, że na wiadukcie na ul. Kopcińskiego pewien desperat chce się zabić. Natychmiast tam pojechali. Niestety, trop zdawał się być mylny. Desperata tam nie było. Policjanci wycofali się. Jednak podczas rozmowy z rodziną 39-latka okazało się, że na pewno chodzi o wspomniany wiadukt. Stróże prawa ponownie tam pojechali. I uratowali desperata, który z pętlą zaciśniętą na szyi stał na zewnątrz barierek ochronnych i zamierzał skoczyć. 39-latek trafił do szpitala.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?