Do marca strefa wydała sześć zezwoleń inwestorom. W czasie największych obostrzeń przybyło kolejnych sześciu, a od czerwca dziesięciu. Pojawiły się też firmy z branży tekstylnej i medycznej, które w czasie pandemii zwiększyły swój potencjał. W takiej sytuacji jest np. firma Oxyline, która produkuje środki ochrony osobistej, w tym maski i kombinezony.

- Zatrudniamy już 120 osób, w tym roku nasza załoga powiększy się o kilkunastu pracowników - mówi Arkadiusz Dębowski, prezes firmy. - W tym roku inwestujemy 3 mln zł, ale w przyszłym planujemy wydać na inwestycje dziesięć razy tyle i zatrudnić kilkadziesiąt osób. Z powodu profilu naszej produkcji nie mieliśmy kłopotu z podjęciem decyzji o powiększeniu inwestycji.

Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Rozwija się także radomszczański oddział belgijskiej firmy Ontex, która produkuje artykuły higieniczne.

- Zatrudniamy ponad 220 osób i kontynuujemy inwestycję z 2018 roku - mówi Arkadiusz Banaszek, dyrektor fabryki.

Inwestycje w ŁSSE nie oznaczają, że sytuacja na naszym rynku pracy jest idealna. Rośnie bowiem stopa bezrobocia. W ostatnim przedpandemicznym miesiącu - w lutym w Łodzi było 17,2 tys. oficjalnych bezrobotnych, czyli osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Łodzi. Pod koniec lipca natomiast bezrobotnych było już 20,5 tys. Stopa bezrobocia w tym czasie wzrosła z poziomu 4,8 proc. do 5,7 proc. W całym województwie natomiast stopa bezrobocia w lutym 2020 wyniosła 5,6 proc., zaś w lipcu 6,2 proc.
- Pandemia zmieniła gospodarkę i rynek pracy - mówi Iwona Szmitkowska, wiceprezes zarządu firmy Work Service działającej na rynku pośrednictwa pracy. - Rosnące bezrobocie, niepewna koniunktura, redukcje i zamrożenie dużej liczby rekrutacji skutkują obawami szefów firm i pracowników. Pracujący Polacy zdają sobie sprawę z niestabilności sytuacji w dużo większym stopniu niż wiosną, choć nadal zauważalny jest duży optymizm.

Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Z Barometru Rynku Pracy, czyli badania jakie regularnie prowadzi Work Service wynika, że obawy o utratę pracy deklaruje najwyższy odsetek pracowników od 2017 roku. O przyszłość swojego zatrudnienia martwi się 15,9 proc. pracujących. Spadła liczba osób, które planują zmianę miejsca pracy oraz spodziewających się podwyżki. Natomiast 40 proc. obawiających się utraty pracy lub planujących jej zmianę bierze pod uwagę przekwalifikowanie się. Nadal jeden na dziesięciu Polaków rozważa wyemigrowanie w celach zarobkowych w ciągu najbliższego roku.

- Na obecnym etapie zbyt wcześnie mówić jeszcze o stabilizacji sytuacji na rynku pracy, jednak poziom rejestrowanego bezrobocia wbrew wstępnym szacunkom nie wzrósł aż tak znacząco, a co więcej z miesiąca na miesiąc tempo wzrostu bezrobocia rejestrowanego istotnie słabnie – komentuje badanie Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Minister przewiduje, że pod koniec roku stopa bezrobocia wyniesie 8-9 procent.

Najgorsze dopiero przed nami?
Eksperci rynku pracy uważają, że jesienią sytuacja na rynku pracy może się pogorszyć. Skończą się bowiem prace sezonowe, a na dodatek wiele firm będzie się borykało ze skutkami pandemii. Wielką niewiadomą jest też rozwój epidemii w województwie łódzkim i kraju, nie wiadomo np. czy nie zostaną ponownie wprowadzone duże ograniczenia w działaniu firm i instytucji. Przedstawiciele powiatowych urzędów pracy w naszym województwie spodziewają się większej liczby bezrobotnych już we wrześniu, co ma mieć związek m.in. z zakończeniem wypłacania tzw. dodatku solidarnościowego. Chodzi o 1,4 tys. zł miesięcznie, które otrzymywali ci, którzy stracili pracę po 15 marca tego roku, czyli w czasie pandemii. Pieniądze były wypłacane od czerwca do sierpnia. Niepewna jest też sytuacja właścicieli mikrofirm, którzy otrzymywali po 5 tys. zł pożyczki miesięcznie i jeśli utrzymali działalność przez trzy miesiące, nie musieli jej zwracać. wsparcie się jednak dla nich skończyło i w urzędach pracy zastanawiają się, czy te firmy przetrwają.

Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.