Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: Pracowali w Trzech Króli, Kropiwnicki ich nagrodził

Monika Pawlak
Jerzy Kropiwnicki miał pański gest
Jerzy Kropiwnicki miał pański gest fot. Krzysztof Szymczak
Jerzy Kropiwnicki pod koniec swojej kadencji zafundował dziesięciu urzędnikom, którzy "szczególnie zaangażowali się w obsługę nadzwyczajnej sesji z dnia 6 stycznia", specjalne nagrody. Sesja była podwójnie nadzwyczajna, bo zwołana poza kalendarzem i w dzień wolny od pracy, jaki dał swym podwładnym prezydent w święto Trzech Króli.

Nagrody w wysokości 150-350 zł trafiły do portfeli 10 pracowników biura Rady Miejskiej, wydziału obsługi administracyjnej i wydziału organizacji i kadr. Czym się zasłużyli? Służby prasowe Tomasza Sadzyńskiego, pełniącego obowiązki prezydenta Łodzi, poinformowały, że o nagrody wnioskował Jan Witkowski, sekretarz miasta za prezydentury Kropiwnickiego, a zostały przyznane "osobom, które szczególnie zaangażowały się w obsługę nadzwyczajnej sesji RM z dnia 6 stycznia 2010 roku ".

Dokument były prezydent podpisał 13 stycznia, czyli przedostatniego dnia swojego urzędowania. A kto dokładnie znalazł się w gronie nagrodzonych? Nie wiadomo, to jest ściśle strzeżona tajemnica urzędu miasta.

Magdalena Sosnowska, zastępca rzecznika prezydenta, poinformowała nas, że nazwiska osób nagrodzonych są chronione. Dlaczego? Sosnowska powołuje się na opinię magistrackich prawników, którzy twierdzą, że nagrodzeni nie podejmują decyzji administracyjnych i nie składają oświadczeń majątkowych, więc pracodawca nie ujawnia ich zarobków ani wysokości nagród. Według prawników urzędu, tak stanowi kodeks pracy i ustawa o pracownikach samorządowych.

Nawet bez nazwisk wyróżnionych decyzja prezydenta Kropiwnickiego jest dyskusyjna. Dlaczego? Przypomnijmy, że to właśnie były prezydent zdecydował, że 6 stycznia urzędnicy z magistratu, delegatur dzielnicowych i wydziału komunikacji będą mieli wolne. Ten dzień odpracowywali później, zostając w pracy kwadrans dużej przez kilkanaście kolejnych dni. Kropiwnicki miał nawet pretensje do Tomasza Kacprzaka, szefa Rady Miejskiej, że wyznaczył sesję budżetową właśnie na 6 stycznia. Sugerował, że Kacprzak zrobił to złośliwie.

Jednak przewodniczący przeniósł dyskusję o budżecie na 27 stycznia, zaś Jerzy Kropiwnicki... zwołał na 6 stycznia sesję nadzwyczajną. Jedynym tematem obrad był projekt budowy Camerimage Łódź Center. I zamiast dać - w ramach zadośćuczynienia - inny wolny dzień wszystkim urzędnikom, którzy 6 stycznia pracowali, były prezydent wybranych nagrodził.

Przypomnijmy, że Jerzy Kropiwnicki był niezwykle hojny pod koniec urzędowania. W czwartkowej "Polsce Dzienniku Łódzkim" pisaliśmy, że ostatniego dnia lekką ręką rozdysponował z budżetu miasta 5 mln zł. To roczny koszt premii dla ponad 120 urzędników oraz podwyżek i awansów dla kolejnych 40, które Kropiwnicki podpisał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki