Pięciogwiazdkowy hotel Hilton miał powstać u zbiegu Piotrkowskiej i Mickiewicza. Obiekt miał być gotowy w kwietniu 2010 roku. W miejscu inwestycji jest tylko ogrodzony teren, zamieniony na parking w najbardziej reprezentacyjnym punkcie miasta.
W umowie sprzedaży działki z 2007 roku przewidziano kary umowne w wysokości 5 mln zł za niewybudowanie pięciogwiazdkowego hotelu i drugie tyle za niedotrzymanie terminu jego oddania. W sumie 10 mln zł.
Czytaj też: HOTELE BOROWIECKI I HILTON JAK PO GRUDZIE
Pozwanym jest Bacoli Properties, której przedstawiciele - wiceprezes Jarosław Olszowy i prawnik Michał Gruca - stawili się w sądzie. Zapytani przez nas, dlaczego budowa hotelu zakończyła się fiaskiem, wyjaśnili, że z trzech powodów.
- Przed przetargiem na zakup działki nie wiedzieliśmy, że z powodu lotniska na Lublinku wtym miejscu można wznosić obiekty do 76 metrów, a nie - jak planowaliśmy - do 85 metrów - tłumaczy Jarosław Olszowy.
- Do tego doszedł problem z infrastrukturą podziemną - dodaje Michał Gruca. - Były tam wkopane rury wodociągowe i sieci gazowej, które ciężko było przenieść w inne miejsce.
Inwestorzy narzekają też na to, że zbyt późno otrzymali od miasta warunki zabudowy i już nie zdążyli zabrać się do budowy, bowiem wtedy wybuchł światowy kryzys finansowy.
Czytaj też: **WMUROWANO KAMIEŃ WĘGIELNY POD HOTEL HILTONA**
Przedstawiciele Bacoli Properties zapewnili nas, że sprawa budowy hotelu wciąż jest aktualna. Wyjaśnili, że w sprawie pozyskania kredytów prowadzą rozmowy z czterema bankami, jednak negocjacje utrudnia widmo grożącej firmie surowej kary. Dlatego przed rozstrzygnięciem sądu trudno spodziewać się konkretów w sprawie planowanej inwestycji.
Czytaj też:PLAC Z REKLAMAMI ZAMIAST HILTONA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?