Charaktery radnych KO na próbę wystawiła ich prezydent Hanna Zdanowska (PO), bo zmiana w budżecie i zabezpieczenie 500 tys. zł dla policji to jej projekt. Tym samym nie przejęła się jesiennym zapowiedziom swoich radnych, którzy zapowiadali, iż Rada Miejska nie wesprze finansowo policji po brutalnych interwencjach w październiku i na początku listopada podczas demonstracji przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce. Prokuratura prowadzi kilka postępowań w sprawie nadużyć funkcjonariuszy, a doniesienia składał bezpośredni świadek - Marcin Gołaszewski (KO), przewodniczący Rady Miejskiej Łodzi.
Po tym co zobaczyłem, nie widzę możliwości finansowania z pieniędzy łodzian zakupu radiowozów albo ponadnormatywnej służby policji - zapowiadał Gołaszewski w październiku, razem z radnymi Emilią Susniło-Gruszką i Damianem Raczkowskim
W podobnym tonie wypowiadał się wówczas Tomasz Kacprzak (KO) oraz Maciej Rakowski (wtedy klub SLD, teraz Łódzka Lewica). Rakowski na środowej (6 czerwca) sesji zapowiedział, że nie poprze zmiany, w efekcie której policja otrzyma 500 tys. zł z budżetu miasta także dlatego, że miasto dofinansuje policję, choć nie potrafi zapewnić własnej formacji, czyli straży miejskiej, sfinansowania letnich mundurów, co oznacza, że latem strażnicy chodzić będą w zimowych.
Mieszkańcy Łodzi powinni mieć świadomość, że kiedy przy kolejnych demonstracjach będą rzucani na glębę, to odbywa się to także za pieniądze przyznane przez prezydent Łodzi i większość w Radzie Miejskiej - mówił na sesji Maciej Rakowski. - Mojego głosu za tym nie będzie. Sprawa jest bardzo prosta: w policji jest nieprawdopodobnie dużo pieniędzy, które mogą być przeznaczone na ochronę bezpieczeństwa mieszkańców, a są przeznaczane na zapewnienie stałej, wieloosobowej ochrony pewnej willi na Żoliborzu i dzieje się to właśnie dzięki państwu. Policja jest w stanie wydawać pieniądze na takie właśnie cele, ponieważ państwo lekką ręką wydajecie pieniądze na to, na co wtedy zabraknie.
W sprawie dofinansowania policji diametralnie zdanie zmienił radny Kacprzak. Uznał, że obu spraw nie należy teraz mieszać, tym bardziej, że w sezonie wakacyjnym łodzianie mają większe oczekiwania od policji. W sprawie 500 tys. zł dla policji głosu nie zabrał przewodniczący Gołaszewski, niemalże twarz protestów Strajku Kobiet w Łodzi, choć prowokował go tego radny Sebastian Bulak (PiS). Klub PiS z kolei głosował przeciw, bo pieniądze dla policji głosowano w pakiecie z innymi zmianami w budżecie, m.in. 100 tys. zł dla Biura Promocji i Nowych Mediów.
Ostatecznie uchwała przeszła 21 głosami, głównie radnych KO. Marcin Gołaszewski i dwójka radnych wywodzących się z Nowoczesnej, a także niezrzeszona radna Marta Grzeszczyk, wstrzymali się od głosu.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?