Zamiast jednak konkretów dotyczących planowanej restrukturyzacji magistratu radni usłyszeli, że projekt nadal jest przygotowywany.
- Nie rozumiem pomysłu z sesją nadzwyczajną, ani krytyki tego pomysłu - mówiła Hanna Zdanowska. - Nie wiem jak można cokolwiek oceniać nie mając informacji o sprawie. Poza tym restrukturyzacja urzędu to sprawa między prezydentem i jego urzędnikami.
Prezydent Zdanowska dodała jeszcze, że delegatury nie będą zlikwidowane, ale będą inaczej pracować, zmiany nie są wprowadzane pospiesznie, bo praca nad nimi trwa od trzech miesięcy a poprzedził ją audyt zewnetrzny, wewnętrzny, a także raporty po kontrolach NIK i Regionalnej Izby Obrachunkowej.
- Zmiany nie są robione w tajemnicy, mówiłam o swoich planach w kampanii wyborczej, a projekt będzie konsultowany z urzędnikami i związkami zawodowymi.
***
Hanna Zdanowska nie odpowiedziała radnym na żadne konkretne pytanie dotyczące reorganizacji urzędu. Powód? Prezydent Łodzi powtarza jak mantrę: nic jeszcze nie jest przesądzone, pracujemy nad projektem zmian.
Radni pytali i liczbę osób do zwolnienia, jakie oszczędności da restrukturyzacja, kiedy zmiany wejdą w życie, wreszcie czy będą zwolnienia grupowe. Wyjaśniło się jedno: biuro prawne magistratu nie zostanie zlikwidowane, a w wyjątkowo trudnych sprawach miasto będzie korzystać z usług kancelarii zewnętrznych.
- Tylu ludzi na tej sali traci czas, o czym mamy dyskutować skoro restrukturyzacja jest nieprzygotowana - mówił Marek Michalik, radny PiS.
Michalik chciał zakończenia dyskusji, która jego zdaniem, nie ma sensu. Radny uzyskał tylko zapewnienie, że zanim zmiany wejdą w życie radni będą o nich poinformowani.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?