- Rzecznik stoi na stanowisku, że radni mogą ustalać wysokość opłat za parkowanie, ale już nie mogą nakazywać kierowcom co mają z tym biletem zrobić. Według rzecznika żadna ustawa nie daje radnym takich kompetencji - mówi radny Witold Rosset, przewodniczący komisji finansów.
Zdaniem radnego Rosseta i pozostałych radnych z komisji finansów skarga rzecznika jest bezzasadna, bo na całym świecie istnieją podobne regulacje i nikt ich nie podważa.
- To trochę tak jakby nagle znieść obowiązek pokazania kontrolerowi skasowanego biletu w miejskim tramwaju czy autobusie. Ale z zachowaniem obowiązku kasowania tego biletu. To niby jak sprawdzić czy pasażer ma ważny bilet? - dodaje Witold Rosset.
CZYTAJ TEŻ: Parkomaty źle działają. Wszystkie będą wymienione
Sprawa nie jest nowa, bo już wiosną zaczęła się korespondencja Rzecznika Praw Obywatelskich z radnymi. Wtedy rzecznik domagał się uchylenia wadliwego - jego zdaniem - zapisu regulaminu. Radni już wtedy uznali, że to rzecznik nie ma racji i zapisu nie uchylili. W odpowiedzi do Rady Miejskiej trafiło teraz pismo podpisane przez Stanisława Trocika, zastępcę Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym informuje, że sprawa trafiła do sądu.
- Bardzo jestem ciekawy orzeczenia sądu - kwituje radny Rosset.
Sporna uchwała i regulamin będący jej częścią pochodzi z 2008 roku, choć później była modyfikowana. W regulaminie korzystania z parkomatów bardzo precyzyjnie określono, że kierowca ma obowiązek niezwłocznie po zaparkowaniu samochodu wykupić bilet i umieścić go w widocznym miejscu. A wszystko po to by uniknąć niezliczonych skarg kierowców na kontrolerów sprawdzających czy w samochodach są bilety parkingowe. Wielu kierowców ukaranych mandatem za brak biletu parkingowego tłumaczyło w odwołaniach, że bilet mieli, ale zapomnieli go zostawić w aucie, spadł pod fotel kierowcy, leżał na półce itp.
- Cały czas dostajemy skargi od kierowców, także od takich, którzy bilet wykupili, ale gdzieś "zniknął" na czas kontroli - mówi Aleksandra Kaczorowska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu. - Ale jeśli kierowca do odwołania dołączy ksero biletu i okaże się, że zgadzają się godziny parkowania z tymi na bilecie kara jest natychmiast anulowana.
Kierowcy zapewne niecierpliwie będą teraz czekać na decyzją sądu, który może przyznać rację rzecznikowi i uwolni ich od uciążliwego obowiązku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?