Okazuje się, że składowisko balastu, czyli resztek, których nie można już zagospodarować, działa z naruszeniem przepisów. Nie ma wciąż głównego pozwolenia na działalność, zaś parametry odpadów - badanych pod kątem zawartości szkodliwych pierwiastków - nie spełniają norm.
Tak twierdzi łódzki senator Maciej Grubski, który pisemnie zwrócił się do szefów MPO o wyjaśnienie tej sytuacji. Dziwi się też, dlaczego służby ochrony środowiska jeszcze nie zamknęły składowiska, zlokalizowanego przy ul. Zamiejskiej, na obrzeżach Łodzi.
W sprawie chodzi o tzw. zintegrowane pozwolenie na działalność. Jest to obwarowana dyrektywami unijnymi zgoda na funkcjonowanie składowiska balastu. Problem polega na tym, że na początku 2010 roku zmieniona została ustawa o odpadach, w wyniku której unieważniono wszystkie dotychczasowe pozwolenia zintegrowane. MPO musiało więc starać się o nowe pozwolenie, którego... wciąż nie otrzymało.
- Latem 2010 roku nowy zarząd MPO zwrócił się do Akademickiego Ośrodka Naukowo-Technicznego, aby fachowo zajął się sprawą i wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego o nowe pozwolenie zintegrowane - wyjaśnia Łukasz Magin, dyrektor generalny MPO. - Sprawa jest na finiszu i mam nadzieję, że jeszcze w styczniu takie pozwolenie będzie. Jeśli zaś chodzi o parametry balastu, to faktycznie nie spełniają one wymogów, ale zapewniam, że z ich powodu nie ma zagrożenia dla środowiska i że sytuacja cały czas się poprawia.
Także służby ochrony środowiska zapewniają, że składowisko nie jest szkodliwe dla środowiska. Czy jednak z powodu braku pozwolenia i niewłaściwych parametrów składowisko na Retkini powinno zostać zamknięte?
- Muszę zbadać sprawę - zaznacza Piotr Maks, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. - Jeśli uchybienia okażą się znaczące, zastanowimy się nad wszczęciem postępowania w sprawie zamknięcia składowiska. Jeśli jednak w jego trakcie uchybienia zostaną naprawione, postępowanie zostanie umorzone - mówi ogólnikowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?