Łódź Strajk kobiet w MPK. Motornicze zatrzymały tramwaje, stanęło około 40 pojazdów
Akcja trwała zaledwie 10 minut, gdyż kobiety nie chciały zaszkodzić pasażerom.
- Nie brałyśmy dnia wolnego, jak apelowały organizatorki strajku, by nie dezorganizować pracy całej firmy - tłumaczy jedna z motorniczych z tramwaju linii 15, który stanął na przystanku na ul. Północnej przy Nowomiejskiej. - Nie chciałyśmy, by ucierpieli pasażerowie. Solidaryzujemy się jednak ze strajkiem kobiet i tak właśnie dajemy temu wyraz.
Panie przygotowały transparenty o treści: "Wybór nie zakaz", a do firmowych koszul miały przypięte symbole protestu. Na widok protestujących kobiet część kierowców użyła klaksonów - jako wyraz poparcia. Część przechodniów i pasażerów biła brawo, w tym gronie była grupa młodych ludzi, którzy zmierzali na demonstrację przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości na ul. Piotrkowskiej.
Na przystanku Północna/Nowomiejska doszło do scysji z jednym z pasażerów. Starszy mężczyzna krzyczał, że spieszy się do domu, do chorego dziecka, a motornicze nazwał "czarownicami". Groził wezwaniem policji, ale ostatecznie się na to nie zdecydował. Miał również pretensje do pracownika z nadzoru ruchu MPK.
W sumie stanęło ok. 40 tramwajów, w różnych punktach Łodzi, w tym w tzw. stajni jednorożców. Przez 10 minut tramwaje nie kursowały także na ul. Rzgowskiej, Limanowskiego, Przybyszewskiego, a także na Rondzie Sybiraków.
Panie stanowią mniejszość wśród kierowców i motorniczych łódzkiego MPK. Kierowców jest w sumie 1057, z czego 57 to kobiety, natomiast tramwaje prowadzi 722 pracowników, w tym 139 pań.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?