Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: uczelniane campusy powoli budzą się z letniego snu.

Maciej Kałach
W Wieży Babel zakwaterowali się m.in. słuchacze z Angoli
W Wieży Babel zakwaterowali się m.in. słuchacze z Angoli Paweł Wojtaszek
''Żeby była czysta, żeby nie była zbyt głośna i za stara'' - to marzenie Artura, studenta Politechniki Łódzkiej, którego spotkaliśmy w campusie uczelni. Artur rozwieszał we wtorek ogłoszenia o zakupie używanej lodówki do pokoju w akademiku.

Chłopak zdradza, że poprzednia przestała chłodzić po imprezie z okazji zdanej sesji tuż przed wakacjami. Mnóstwo podobnych ogłoszeń pojawi się w weekend, bo wtedy zdecydowana większość studentów powróci do akademików.

- U nas studenci będą poruszać się po wyremontowanych przez wakacje chodniczkach - mówi o osiedlu Lumumbowo Tomasz Boruszczak, rzecznik Uniwersytetu Łódzkiego.

Nieopodal Lumumbowa stoi liczący 11 pięter akademik, zwany Wieżą Babel. Właśnie zaczyna się tam szczyt przyjazdów i potrwa do niedzieli.

- W tym roku spodziewamy się do 300 słuchaczy. Najwięcej z Chin - mówi Sławomir Rudziński, nauczyciel w Studium Języka Polskiego dla Cudzoziemców UŁ. - W Chinach nasza część Europy uchodzi za dobre miejsce do inwestowania, dlatego Chińczycy chcą mieć ludzi ze znajomością naszego regionu.

Słuchacze studium na nauce języka polskiego spędzą najbliższe 9 miesięcy. Po nim mogą podjąć studia w wybranym kierunku na Uniwersytecie Łódzkim lub na innej polskiej uczelni. Kurs języka polskiego w studium kosztuje 3 tys. euro.

- Czasem można spotkać przybysza z Azji, który w miarę poprawnie posługuje się polskim zaraz po przyjeździe - opowiada Rudziński. - I okazuje się, że to przedstawiciel Polonii w Kazachstanie. Nie brakuje też studentek z polskimi korzeniami z Litwy czy Białorusi. Najbardziej zamknięci w sobie są chyba Wietnamczycy, ale umieszczamy ich z innymi nacjami w pokojach, aby szlifowali swój polski.

W Wieży Babel zdarzają się też niesamowite powroty.

- Wyjechałem z Polski w wieku 2 lat - mówi Amir Abdalla. - Teraz wracam tu, aby po ukończeniu kursu, zacząć studia lekarskie na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.

Amira nieustanie za niedoskonałą odmianę słów strofuje Sławomir Rumiński, wujek 20-latka.

- Ojciec Amira też przyjechał tu na studia z Izraela i poznał w Łodzi jego matkę. Teraz chłopak ma polskie oraz izraelskie obywatelstwo. Ale leczyć pacjentów chce w Anglii - mówi.

Sławomir Rudziński poznając nowych słuchaczy studium zastanawia się, co przybysze zmalują w tym roku.

- W poprzednich na ścianie pokoju Wieży Babel widziałem wymalowanego przez Węgrów Huna Atyllę. To ich bohater narodowy - tłumaczy Rudziński. U Kuwejtyczyka można spotkać dywanik modlitewny, zaś w pokoju dwóch Wietamczyków - 7 komputerów.

Nietypowe kwaterunki rozpoczęły się również na Uniwersytecie Medycznym. Strona internetowa uczelni podała, że 80 studentów UM zamieszka w dwóch łódzkich hotelach. Dlaczego? Firma budująca super-luksusowy akademik przy ul. Kopernika nie zdąży go skończyć, nim zabrzmi Gaudeamus.

- Tak naprawdę, udostępniamy miejsca w trzech naszych hotelach: Centrum, Mazowieckim i Światowidzie dla ponad 130 studentów - zdradza Radosław Łuczak, prezes spółki Centrum-Hotele.

Czy prezes nie boi się, że studenci głośnymi imprezami wystraszą innych gości hoteli?

- Jestem spokojny. Studenci raczej nie dorównają niektórym gwiazdom muzyki, które przyjmowaliśmy - mówi Radosław Łuczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki