Chłopiec przed południem zniknął z posesji przy ul. Przewodniej. Gdy mamie nie udało się go odszukać, do akcji wkroczyli kryminalni z VII komisariatu w Łodzi.
Udało się im ustalić, że o godz. 11 maluch wyszedł z podwórka w towarzystwie obcej kobiety. Początkowo wyglądało to na uprowadzenie.
Wystarczyły jednak zaledwie trzy godziny, by chłopiec został odnaleziony...
- Stało się to dzięki znajomości terenu, środowiska oraz ustaleniom operacyjnym funkcjonariuszy - tłumaczy aspirant Radosław Gwis z biura prasowego łódzkiej policji. - Chłopcu na szczęście nic się nie stało, o godz. 15.35 został znaleziony na terenie jednej z posesji przy ul. Popioły w Łodzi.
W tym miejscu policjanci zastali także 40-letnią kobietę, w towarzystwie której chłopczyk opuścił swój dom.
Okazało się, że jest to znajoma matki malucha, która nie powiadomiła o tym, że zamierza zająć się chłopcem.
Dziecko wróciło do mamy, a 40-letnia kobieta trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Spędziła w niej także niedzielę. Wyjaśnieniem sprawy zajęli się śledczy z Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna.
Dzisiaj kobieta ma zeznawać, a jej wyjaśnienia zdecydują o tym, czy usłyszy zarzuty i czy zostanie wypuszczona. Nie wiadomo także na razie, co skłoniło chłopca do tego, by w jej towarzystwie wyjść z domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?