Na mieście zawisły billboardy z hasłem "Praca i sprawiedliwość" (niektóre z dopiskiem: dla Łodzi).
Waszczykowski nie korzysta z siedziby PiS, wynajął biuro dla sztabu przy Piotrkowskiej 99. W środę wyjaśniał zręby swego programu. Według niego, Łódź potrzebuje "pracy i inwestycji", "szybkiego i wygodnego dojazdu" (Waszczykowski myśli m.in. o budowie kilku tuneli dla tramwajów, które łączyłyby dzielnice z centrum). Powinna być miastem "przyjaznym dla dojrzałych" (m.in. dzięki likwidacji barier architektonicznych) oraz "ładnym i bezpiecznym", a urząd miasta "bez krewniaków".
Z kolei Hanna Zdanowska, kandydatka na prezydenta z PO, przedstawiła w środę swój komitet honorowy. Znaleźli się w nim m.in. reżyser Aleksander Ford, piosenkarka Krystyna Giżowska, rektor filmówki Robert Gliński, muzyk Marian Lichtman (niegdyś wspierał Samoobronę, w środę śpiewał własną wersję "She's a lady"), himalaista Piotr Pustelnik oraz rektor Uniwersytetu Łódzkiego Włodzimierz Nykiel.
Na spotkaniu pojawił się również wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, ale to nie on błysnął politycznym bon motem. Wyręczył go prof. Andrzej Chilarski, który, chcąc być dowcipny, przypomniał, iż kandydat PiS apelował, "by go nie mordować". Chilarski stwierdził, że jest gotów ten apel poprzeć. Niektórzy klaskali z dosyć wymęczonymi uśmiechami. Poza Niesiołowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
