Skarbnik miasta zachęcał radnych do zaciągnięcia zobowiązań finansowych tym, że kredyt 450 mln zł z Europejskiego Banku Inwestycyjnego jest tańszy, niż pożyczki na rynku krajowym. Za wzięciem kredytów i emisją obligacji byli radni PO i SLD. Przeciwni byli radni PiS. Na koniec 2015 roku zadłużenie Łodzi sięgnie prawie 3 mld zł.
- Trzeba wziąć ten kredyt, ale później zmobilizować się, aby bardziej miasta nie zadłużać - powiedział radny Władysław Skwarka (SLD), przewodniczący komisji finansów. Przypomnijmy, że w poprzedniej kadencji radni SLD sprzeciwili się zaciągnięciu kredytu w EBI.
Radni PiS mają dość zadłużania miasta. -
Koalicja PO-SLD wbrew rozsądkowi przyjęła budżet na 2015 rok, którego efektem jest zaciągnięcie kolejnych kredytów. Bierzemy 650 mln zł zobowiązań finansowych, a obsługa tego zadłużenia będzie kosztowała miasto aż 170 mln zł - powiedział Łukasz Rzepecki, radny PiS.
Gorącą dyskusję wywołało też uchwalenie dwóch planów zagospodarowania przestrzennego dla obszarów otuliny Lasu Łagiewnickiego i dla Starego Złotna. Obydwa plany wzbudzały kontrowersje. Mieszkańcy Złotna przynieśli na obrady ulotki wzywające radnych do głosowania przeciw zaprezentowanym planom. Radni PiS mówili, że uchwalenie planów wiąże się z odszkodowaniami dla deweloperów, którzy chcieli budować osiedla. Narzekali, że uchwalone plany doprowadzą do tego, że łodzianie uciekną do Konstantynowa Łódzkiego lub do Strykowa.
- Zamierzenia planistyczne można zmieniać. Jeśli będzie presja inwestycyjna pod zabudowę jednorodzinną, to można będzie wprowadzić korekty w planie. Ale teraz nie jest to konieczne - przekonywał radnych PiS Maciej Rakowski z SLD.
Dyskusja wybuchła też podczas uchwalania Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na 2015 r. Radny Łukasz Magin (PiS) zarzucił radnym PO, że dorabiają w komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Są w niej Paweł Bliźniuk, Elżbieta Bartczak i Andrzej Kaczorowski z PO.
- Bliźniuk od grudnia 2012 roku do września 2014 roku zarobił na pracy w tej komisji 34,5 tys. zł - powiedział Magin.
Członkowie komisji otrzymują 10 proc. najniższego wynagrodzenia za udział w każdym posiedzeniu. Odbywają się one przynajmniej raz w tygodniu. - Radni nie powinni zasiadać w tej komisji, bo później na forum Rady Miejskiej powinni rozliczać pracę tej komisji - podsumował Magin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?