- Obecność wraku przed komisariatem kompromituje policję - uważa pani Wanda, która mieszka w pobliżu. - Jednak znacznie gorsze jest to, że ze zdezelowanego samochodu mogą zacząć wypływać różne płyny. Wystarczy chwila, by auto wybuchło, a ogień przeniósł się na pobliski blok i komisariat - obawia się łodzianka.
Mieszkańców bloku, przy którym stoi zdezelowany maluch, dziwi, że policja nie potrafi dotrzeć do właściciela wraku. Samochód ma tablice rejestracyjne i ustalenie właściciela pojazdu nie powinno być żadnym problemem. Okazuje się jednak, że policja miała z tym pewne kłopoty.
- Maluch miał kilku właścicieli, którzy nie przerejestrowali tego samochodu. Dlatego trochę czasu trwało ustalenie, do kto obecnie należy. Gdy już to się udało, policjanci nie zastali go w domu - tłumaczy Joanna Kącka, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Właściciel pojazdu dostał nakaz usunięcia wraku do poniedziałku. Jeśli tego nie zrobi, to odholujemy samochód i obciążymy właściciela kosztami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?