Łódź: wyjątkowo drogi wywóz śmieci

Choć świadomość kosztów wywozu śmieci nie jest powszechna wśród Polaków (ponad połowa nie wie, ile miesięcznie na to wydaje), to łodzianie, którzy znali te koszty, wskazali średnio kwotę 47 zł. Mieszkańcy Poznania według tego samego raportu płacą niecałe 40 zł, a wrocławianie tylko 33 zł.

Mieszkańcy domków jednorodzinnych płacą MPO 30 zł miesięcznie, jednak odpady odbierane są tylko dwa razy w tygodniu. Skutek jest taki, że właściciele domków wrzucają odpadki do spółdzielczych śmietników lub porzucają je gdzie popadnie.

Z danych Deloitte wynika, że ponad 80 proc. łodzian spotkało się ze zjawiskiem takiego nielegalnego pozbywania się śmieci. Co trzeci łodzianin spotyka się z tym regularnie. To daje Łodzi niechlubne trzecie miejsce wśród siedmiu największych miast w Polsce.

- Wszystkie pergole na śmieci są u nas zamknięte od czterech lat. Mimo to mamy problem z podrzucaniem śmieci, bo graniczymy z ogródkami działkowymi. Z resztą to problem każdej spółdzielni, która w sąsiedztwie ma domki jednorodzinne - uważa Grażyna Wawrzyniak, prezes SM Polesie.

Z powodu nagminnego podrzucania śmieci SM Piaski zdecydowała się na zamontowanie kamer na śmietnikach. Obecnie system jest testowany.

Średnia stawka za wywóz śmieci w łódzkich spółdzielniach, wynosi nieco ponad 10 zł, co przy czteroosobowej rodzinie może dać kwotę zbliżoną do 47 zł, którą podaje raport Deloitte.

Jak się jednak okazuje nierzadko to sami mieszkańcy winni są temu, że wywóz śmieci drożeje. Mimo, że istnieje obowiązek segregowania odpadów, nie wszyscy to robią. W raporcie Deloitte do segregowania śmieci w domu przyznaje się jedynie 42 proc. badanych łodzian.

- Mamy pojemniki typu eco, jeżeli jednak lokator wrzuci do papieru coś innego, to firma wywożąca śmieci nas rozlicza i obciąża dodatkowymi kosztami, które dzielone są na wszystkich mieszkańców bloku - mówi Grażyna Wawrzyniak z SM Polesie.

- W domu segreguję śmieci, jednak ręce mi opadają, gdy widzę, jak sąsiedzi wrzucają swoje śmieci gdzie popadnie. Gdy ostatnio zwróciłam sąsiadowi uwagę powiedział, że i tak wszystko ląduje w jednej śmieciarce - mówi pani Agnieszka, mieszkanka bloku przy ul. Retkińskiej.

Miłosz Wika z MPO tłumaczy, że to tylko tak wygląda, bo śmieciarki mają oddzielne komory na odpady posegregowane.

Z raportem Deloitte nie zgadza się Ewa Jasińska, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej UMŁ: - Jesteśmy jednym z najtańszych miast w Polsce. Uchwała rady miejskiej reguluje górne stawki cen za wywóz śmieci. W domach jednorodzinnych wynosi ona 14 zł za odbiór pojemnika 120-litrowego. Odpady posegregowane są odbierane darmo. Jeśli chodzi o ceny w spółdzielniach, to trzeba pamiętać, że w koszty wywózki wliczane jest np. czyszczenie pergoli i praca dozorcy. Nie wiem jak robiono te badania, myślę, że ludzie sami nie wiedzą ile płacą - szczególnie mieszkańcy bloków.

wsp. amag