Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: wypadek na Paderewskiego i Rzgowskiej (ZDJĘCIA)

mt
W czwartek wczesnym popołudniem na skrzyżowaniu Rzgowskiej i Paderewskiego w Łodzi wykoleił się tramwaj. Kilka osób zostało rannych.
W czwartek wczesnym popołudniem na skrzyżowaniu Rzgowskiej i Paderewskiego w Łodzi wykoleił się tramwaj. Kilka osób zostało rannych. Jakub Pokora
Makabryczny widok zobaczyli przechodnie na skrzyżowaniu ulic Rzgowskiej i Paderewskiego w Łodzi, gdy tramwaj linii 16 wykoleił się i uderzył w słup. Drzwi zostały niemal całkiem zgniecione, w środku znajdowali się ranni ludzie.

Do wypadku doszło o godz. 13.36. Jadący od strony Chojen tramwaj skręcał powoli w Paderewskiego. Nagle drugi wagon wyskoczył z szyn i w uderzył bokiem w słup trakcyjny.

- Siedziałam w domu, gdy usłyszałam huk - mówi mieszkająca przy skrzyżowaniu Magda Kawalerska. - Gdy wyjrzałam, wokół tramwaju było czarno od dymu - opowiada.

- Kątem oka widziałem jak ten tramwaj skręcał. W środku było wielu ludzi, po wypadku wyglądało to okropnie - mówi Paweł Karcowicz, ktory przechodził przez skrzyżowanie.

Pasażerowie, którzy siedzieli w pierwszym wagonie, poczuli tylko lekkie szarpnięcie. W gorszej sytuacji byli ci, którzy znaleźli się w tylnym wagonie - dziewięć osób zostało rannych. Do szpitali Kopernika i Jonschera trafiło siedem osób. Mają połamane nogi, obojczyki i podejrzenie urazu kręgosłupa.

W najgorszej sytuacji znalazła się młoda kobieta, która siedziała na krześle przy drzwiach.
- Jej nogi były zakleszczone i zsiniałe - mówi Halina Kawalerska, pielęgniarka z pobliskiej przychodni, która w raz z lekarzem i drugą pielęgniarką zaraz pobiegła na miejsce wypadku udzielać pomocy. - Ze wstępnych oględzin wynikło, że kości były całe. Nogom nic nie grozi.

Zaraz po wypadku na miejscu zatrzymało się dwóch młodych ludzi i udzielało pierwszej pomocy. Teraz pielęgniarki ich szukają, bo chcą oddać apteczkę. Jest do odbioru w przychodni przy ul. Niemcewicza 24.

Motorniczy, który prowadził 16 był trzeźwy. Po wypadku był jednak w szoku.
Motorniczowie, którzy zebrali się na miejscu wypadku,nie kryli oburzenia na stan torowisk.
-Na zakręcie tory są dobre, ale krzyżówka jest w fatalnym stanie -mówili. - Motorniczy nie mógł widzieć, że w tylnym wagonie coś się dzieje, bo w tramwajach nie mamy lewego lusterka .
Jak twierdzą, zaledwie kilka dni temu przypominano im, żeby na tym skrzyżowaniu zwalniali do 10 km/h .

Nie wiadomo jakie były przyczyny wypadku. Bogumił Makowski z łódzkiego MPK podkreśla, że zbada je specjalna komisja.

- Tory są w tym miejsu w przyzwoitym stanie. A ograniczenie do 5 km/h obowiązuje w Łodzi na wszystkich rozjazdach i skrzyżowaniach - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki