Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź żąda 6 mln zł od Żydowicza

Łukasz Kaczyński
Marek Żydowicz został likwidatorem spółki CŁC
Marek Żydowicz został likwidatorem spółki CŁC Krzysztof Szymczak
Miasto twierdzi, że sytuacja jest patowa. Marek Żydowicz - że władze nie okazują żadnej woli kompromisu. W piątek odbyło się posiedzenie likwidacyjne spółki Camerimage Łódź Center, której udziałowcami są miasto oraz fundacja Tumult i Sztuki Świata.

- Zażądano, bym zrezygnował z wynagrodzenia za ostatnie dwa lata i kosztów poniesionych przez mnie na realizację zadań spółki, podejmowanych na polecenie pani Zdanowskiej. Mam po prostu oddać dwa lat pracy na rzecz Łodzi, do czego zostałem powołany na to stanowisko. Mam nawet oddać 6 mln zł, jakie miasto wniosło w aporcie do spółki - relacjonuje Marek Żydowicz, prezes CŁC.

Miasto wniosło do spółki pieniądze, fundacje - prawa do używania marki Camerimage i Davida Lyncha (wycenione przez firmę Millward Brown na 6 mln zł). CŁC zajmowała się budową w Nowym Centrum Łodzi centrum festiwalowego według koncepcji światowej sławy architekta Franka Gehry'ego (kosztowała 4,7 mln zł). W 2009 r. radni miejscy nie zgodzili się na zapisanie w budżecie środków na wykonanie dokumentacji projektowej.

Żydowicz mówi, że w piątek zarzucono mu niedbanie o interes CŁC, bo umowa z Gehrym nie pozwala sprzedać koncepcji architektonicznej. 3 stycznia władze otrzymały zamówioną opinię prawną tej umowy. Pytały m.in. czy możliwe jest przejęcie koncepcji obiektu w ramach rozliczeń między wspólnikami. Ale prawa autorskie pozostają przy Gehrym.

- Mam zapis negocjacji. Wybrana została ta umowa, którą Gehry uznał za optymalną. Przed podpisaniem była ona konsultowana z wydziałem prawnym UMŁ - mówi Żydowicz.

Ciekawe, że w tekście opinii prawnicy miejscy przyznają, że nie jest ona miarodajna - nie znają oni prawa kalifornijskiego, w zgodzie z którym została zawarta. Twierdzą jednak, że było to "daleko idące ustępstwo" na rzecz Gehry Partners.

Były prezes Krajowej Rady Izby Architektów RP, dr arch. Tomasz Taczewski nie widzi w tym nic dziwnego. - Obie strony są równe i mogą podejmować niczym nie zagrożone decyzje. A zwłaszcza tak wybitny architekt - mówi dr Taczewski i dodaje, że wielcy architekci trzymają pieczę w dalszych etapach tworzenia obiektu, by wizja początkowa nie została wypaczona na etapie dalszego projektowania. W instrukcji KRIA czytamy, że prawo to wynika z ustawy o prawie autorskim.

- W praktyce zdarzają się odstępstwa. Autor może sprzedać część praw i projekt jest adoptowany przez kogoś innego. Ale śmieszy mnie ogromnie, że chce się traktować Gehry'ego jak autora domków jednorodzinnych - mówi Taczewski.

Jak mówi Żydowicz podjęto też próbę odwołana go ze stanowiska likwidatora CŁC, ale wspólnicy spółki nie zgodzili się. Postulowano, by pełnił rolę likwidatora za darmo. - Chciano, bym odstąpił od żądania zwrotu kosztu analizy, która oceniała bezpieczeństwo finansowe CŁC, za którą zapłaciłem, po namowach prezydent Zdanowskiej, z pieniędzy fundacji. A i tak uniemożliwiono mi pokazania jej na Radzie Miasta. Ta analiza to jeden z elementów, na podstawie którego winna być podjęta decyzja o losie CŁC. Nie wzięto jej pod uwagę. Decyzja o likwidacji to decyzja polityczna, niekorzystna dla miasta.

W piątek miasto chciało się dowiedzieć m.in. czy można spieniężyć ewentualny majątek spółki.

- Nie poznaliśmy bilansu na dzień gdy spółka postawiona była w stan likwidacji. Nie wiemy jakim majątkiem dysponuje - pisze rzecznik prezydent Łodzi, Marcin Masłowski. - Jeśli okaże się, że CŁC nie ma majątku, powstanie konieczność dokonania analizy prawidłowości wydatkowania przez zarząd spółki środków kapitału zakładowego.

- Ta sugestia ma jedynie tworzyć atmosferę podejrzeń. Gdyby były źle wydatkowane, urząd skarbowy nie wydałby pozytywnej opinii, a ja nie dostałbym absolutorium w poszczególnych latach. Wszystkie decyzje finansowe wymagały jednomyślnej zgody wspólników, w tym miasta - uważa Żydowicz.

UMŁ zaproponował, by kolejne posiedzenie likwidacyjne odbyło się 12 lutego.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki