Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzcy bohaterowie Bitwy Warszawskiej

Anna Gronczewska
Pogrzeb Aleksandra Napiórkowskiego w 1921 roku. W tle nagrobek z charakterystyczną ułańską czapką
Pogrzeb Aleksandra Napiórkowskiego w 1921 roku. W tle nagrobek z charakterystyczną ułańską czapką muzeum tradycji niepodległościowych w Łodzi
Łódzcy żołnierze Bitwy Warszawskiej? Przychodzi na myśl ks. Ignacy Skorupka. Ale najbardziej zasłużonym i najbardziej zapomnianym bohaterem tej bitwy jest Aleksander Napiórkowski.

Oblicza się, że w bitwie, która w połowie sierpnia 1920 roku zatrzymała bolszewików na przedpolach Warszawy uczestniczyło 5 tysięcy łodzian. Żołnierzy, harcerzy, policjantów. Do wojska szli na ochotnika. Wielu z nich nie wróciło z wojny do domu. Kilku z nich zostało bohaterami. Mieli swoje ulice, okazałe pomniki na cmentarzach. Po drugiej wojnie światowej zostali zapomniani. Tak jak choćby Aleksander Napiórkowski.

Aleksander Napiórkowski w Łodzi mieszkał tylko trzy z trzydziestu lat swojego życia, ale właśnie tu ma swój grób. Urodził się w 1890 roku w majątku Chrzczony na Kurpiach, w rodzinie Ignacego i Bronisławy z Gutowskich. Uczył się w gimnazjum w Pułtusku.

- Jako piętnastolatek wziął udział w strajku szkolnym w 1905 roku - mówi Konrad Czernielewski, starszy kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, Oddział Radogoszcz, który badał życie Napiórkowskiego. - Po tym strajku rodzice przenieśli go do Łomży, gdzie uczył się w Prywatnej Męskiej Szkole Handlowej. W tym czasie nawiązał współpracę z Polską Partią Socjalistyczną. Zaczął prowadzić agitację wśród żołnierzy. Został za to aresztowany. Potem znów trafił do więzienia. Tym razem za posiadanie broni. Dzięki interwencji ojca wypuszczono go na wolność.

Napiórkowski wyjechał do Belgii. Był rok 1908. Zaczął tam studiować na wydziale elektrycznym Politechniki w Liege. Do Polski wrócił w 1914 roku, tuż przed wybuchem wojny.

Jeszcze w Belgii wstąpił do Związku Strzeleckiego. Działał też w Związku Młodzieży Postępowo-Niepodległościowej i w PPS Frakcji Rewolucyjnej, a więc ugrupowaniu związanym m.in z Józefem Piłsudskim i Tomaszem Arciszewskim.

- Podczas wakacji 1914 roku Napiórkowski został skierowany na kurs Związku Strzeleckiego w Galicji - opowiada Konrad Czernielewski. - Pod pseudonimem "Kordian" wstąpił w szeregi Pierwszej Kompanii Kadrowej, wraz z którą jako podoficer przekroczył granice Królestwa Polskiego.

"Stefan" jedzie do Łodzi

20 stycznia 1915 został żołnierzem słynnego 1 Pułku Ułanów dowodzonego przez pułkownika Władysława Belinę-Prażmowskiego. Napiórkowski szybko awansował. Został kapralem, wachmistrzem, a w końcu w październiku 1916 roku chorążym. Walczył o Kielce, brał udział w kampanii nad Styrem i Stochodem. Józef Piłsudski przyznał mu odznakę "Za wierną służbę".

- Po kryzysie przysięgowym w lipcu 1917 został internowany w Szczypiornie - dodaje Konrad Czernielewski. - Ale że był człowiekiem ruchliwym, niespokojną duszą, uciekł z internowania. Zaczął nielegalnie działać w PPS.

Po ucieczce ze Szczypiorna Aleksander Napiórkowski rozpoczyna łódzki etap swojego życia. Feliks Perl, działacz PPS, kieruje go w grudniu 1917 roku do Łodzi. Napiórkowski działa tu pod pseudonimem "Stefan". Zostaje przewodniczącym Okręgowego Komitetu Robotniczego PPS, a także redaktorem m.in "Łodzianina".

Napiórkowski był organizatorem i pierwszym dowódcą Milicji Ludowej, brał udział w rozbrajaniu Niemców w listopadzie 1918 roku.

Pan poseł idzie na ochotnika

Po odzyskaniu niepodległości nie zaprzestaje działalności politycznej. Ma 29 lat, gdy z ramienia PPS zostaje wybrany w 1919 roku posłem Sejmu pierwszej kadencji w wolnej Polsce. Wchodzi do komisji administracji i komisji wojskowej. Docenia go też własna partia. Zostaje sekretarzem klubu sejmowego PPS. W maju 1920 roku na kongresie PPS wybrano go na członka Centralnego Komitetu Wykonawczego PPS.

Wtedy Aleksander Napiórkowski jest już żonaty. W lutym 1920 roku bierze ślub z młodszą o cztery lata łodzianką Wiktorią Alicją z Wysznackich. Młoda para zamieszkuje w kamienicy przy ul. Zarzewskiej. Żona naszego bohatera jest nauczycielką. 13 lipca Aleksander Napiórkowski zgłasza się na ochotnika do wojska. Jego żona jest w zaawansowanej ciąży.

Trwa już wojna polsko-bolszewicka, rozpoczyna się ofensywa Armii Czerwonej. Napiórkowski trafia najpierw do 1. Pułku Szwoleżerów, a potem do 108. Pułku Ułanów w 8. Brygadzie Jazdy.

- 18 sierpnia zostaje ciężko ranny podczas walk pod Ciechanowem, będących jedną z odsłon Bitwy Warszawskiej - mówi Konrad Czernielewski. - Trafia do szpitala, ale rany są na tyle poważne, że jeszcze tego samego dnia umiera.

Zostaje pochowany w Modlinie. Pośmiertnie zostaje awansowany do stopnia rotmistrza, odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i Krzyżem Niepodległości. Wiadomość o jego śmierci dociera do Łodzi. Łodzianie, a zwłaszcza miejscowy PPS, postanawiają uczcić swojego bohatera. Jego zwłoki zostały ekshumowane i przewiezione do Łodzi. Uroczysty pogrzeb odbywa się 12 listopada. W pogrzebie bierze udział żona zmarłego. 25 listopada przyjdzie na świat ich córka Aleksandra. Po latach profesor Aleksandra Przełęcka zamieszka w Warszawie, zostanie profesorem, uznanym biochemikiem. Umiera w 2005 roku. Żona Aleksandra Napiórkowskiego przeżyła męża o ponad sześćdziesiąt lat. Zmarła w 1982 roku mając 82 lata. Była działaczką oświatową, od 1924 do 1927 radną Rady Miejskiej w Łodzi, w czasie wojny organizowała tajne komplety.

Śmierć swojego posła uczcił też Sejm. Ale wiadomość o tym dotarła do parlamentu dopiero 28 października 1920 roku. Dzień później marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyński otwierając kolejne posiedzenia powiedział o Aleksandrze Napiórkowskim: ''Zginął jak żył, w sumiennym spełnieniu obowiązku wobec Ojczyzny. Jego piękna karta życiowa nieodłącznie pozostanie związana z historią pierwszego Sejmu polskiego.''

W Łodzi zorganizowano zbiórkę społeczną. Z zebranych pieniędzy ufundowano mu w 1921 roku piękny nagrobek będący dziełem rzeźbiarza Władysława Czaplińskiego. Zdobi go czapka ułańska.

Pożegnanie z Napiórkowskim

Jeszcze w 1920 roku imieniem Napiórkowskiego nazwano ulicę Zarzewską, tę na której mieszkał. Nazwę te zmienili Niemcy w 1940 roku. Powrócono do niej w 1945 roku, ale nie na długo. W 1952 roku z mapy Łodzi zniknęła ulica Napiórkowskiego. Nadano jej imię Stefana Przybyszewskiego, działacza KPP i PPR. Rok 1990 nie był też dla Aleksandra Napiórkowskiego. Stefan Przybyszewski przestał być patronem ulicy. Ale ze względów na koszty nie powrócono do imienia Aleksandra Napiórkowskiego. Stefana zamieniono na Stanisława Przybyszewskiego. Napiórkowski nie ma więc dalej ulicy w Łodzi, stał się zapomnianym bohaterem z 1920 roku.

Swoją ulicę ma w Łodzi za to inny bohater Bitwy Warszawskiej, kapitan Stefan Pogonowski. Gdy zginął był jeszcze porucznikiem i miał 25 lat. Jego imię rozsławił generał porucznik Lucjan Żeligowski, dowódca dywizji, w której walczył Pogonowski. Śmierć poniósł 15 sierpnia 1920 roku, pod Wólką Radzymińską. Był dowódcą 1. batalionu 28 Pułku Strzelców Kaniowskich. Zginął prowadząc do ataku swój batalion. Po latach niektórzy historycy zarzucali mu nadmierną brawurę, ale Konrad Czernielewski ostrożnie podchodzi o tych zarzutów.

- Łatwo oceniać go z dzisiejszej perspektywy - wyjaśnia Konrad Czernielewski. - Przecież ta bitwa miała wielką wagę, decydowały się losy Polski.

Stefan Pogonowski został pochowany w Łodzi, na cmentarzu przy ul. Ogrodowej. Ma piękny pomnik, z husarskimi skrzydłami zaprojektowany przez Wacława Konopkę. Jego związki z Łodzią polegają głównie na tym, że służył w łódzkim pułku.

W Bitwie Warszawskiej, 15 sierpnia zginął pod Radzyminem urodzony w Łodzi porucznik Benedykt Grzymała-Pęczkowski z 28 Pułku Strzelców Kaniowskich, łódzki harcerz. Jego brat generał Mieczysław Pęczkowski tworzył w Łodzi Polską Organizację Wojskową. W Bitwie Warszawskiej poległ też 27-letni ks. Ignacy Skorupka. Ksiądz, społecznik, harcerz. Był kapelanem polskich żołnierzy. Zginął 14 sierpnia pod Ossowem. Dwa lata wcześniej był przez rok wikariuszem w parafii Przemienienia Pańskiego w Łodzi. Teraz ma tu swoją ulicę i pomnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki