Inspektorom podpadła partia A L-1-202 z datą minimalnej trwałości do października przyszłego roku. Oliwa została wyprodukowana w Hiszpanii, a do sklepów trafiła za pośrednictwem firmy PPHU FRUKTUS z Wąsosza Dolnego.
- Oliwa z oliwek to produkt bezpieczny także dla osób, które walczą z cholesterolem - mówi Marek Jacek Michalak, łódzki wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej w Łodzi. - Tymczasem oliwa z wytłoczyn nie ma już takich właściwości. Zakwestionowaną oliwę przebadaliśmy w laboratorium w ramach planowej kontroli. To produkt zafałszowany, firmie grozi za to kara finansowa do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu.
Partia oliwy została wycofana z rynku, a w firmie FRUKTUS nie czują się winni. - Zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez dostawcę, otrzymaliśmy złą oliwę - zapewnia technolog Włodzimierz Wroński. - Wycofaliśmy ją z rynku, czekamy na etykiety i produkt trafi ponownie do sprzedaży, tym razem jako oliwa z wytłoczyn.
Nie wiadomo dokładnie, ile trefnej oliwy było w sklepach. W zakładzie na rozlanie do butelek czekały jeszcze 2 tony tłuszczu.
Inspektorzy handlowi podczas kontroli wkraczają do sklepów, które wybierają m.in. na podstawie skarg konsumentów, a także losowo.
Z danych Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wynika, że w Polsce zafałszowane jest 2 procent skontrolowanej żywności. Dotyczy to zwłaszcza nabiału, przeważnie masła, a także wędlin. W przypadku masła do tłuszczu mlecznego dokłada się tłuszcz roślinny, czyli produkt jest tak naprawdę miksem. Klienci płacą jednak jak za masło ekstra, które może zawierać tylko tłuszcz mleczny. Producenci wędlin zastępują natomiast droższe gatunki mięs tańszymi, ale informacji tych nie podają na opakowaniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?