Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzcy naukowcy opracowali nowy lek na stwardnienie rozsiane. Docenili ich w USA

Joanna Barczykowska
Profesor Krzysztof Selmaj prowadził w Łodzi badania nad terapią od wielu lat
Profesor Krzysztof Selmaj prowadził w Łodzi badania nad terapią od wielu lat archiwum Polskapresse
Łódzcy neurolodzy opracowali nową metodę leczenia stwardnienia rozsianego. Specjalne plasterki, nasączone lekiem, są szansą dla prawie 60 tysięcy chorych na SM w Polsce i setek tysięcy chorych na świecie.

Odkrycie łódzkich lekarzy i zaskakująca skuteczność terapii bez skutków ubocznych stała się sensacją na całym świecie. Wyniki badań klinicznych, prowadzonych w klinice neurologii szpitala im. Barlickiego w Łodzi, opisało właśnie najbardziej znaczące na świecie branżowe czasopismo: "JAMA Neurology". Informację o odkryciu i stosowaniu nowej terapii podał także "Reuters Health".

Badania nad nową metodą leczenia stwardnienia rozsianego łódzcy neurolodzy prowadzą od kilku lat.

- Metoda leczenia polega na przyklejaniu plasterków, nasączonych peptydami mielinowymi. Na początku pacjenci zmieniali plastry co tydzień, później co miesiąc. Terapia sprawia, że białka w mózgu stają się bardziej odporne na zniszczenie. Stwardnienie rozsiane jest bowiem ciężką chorobą autoimmunologiczną, co oznacza, że układ odpornościowy zwalcza własne komórki organizmu - tłumaczy profesor Krzysztof Selmaj, kierownik kliniki neurologii w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi.

Badania kliniczne przeprowadzono na grupie 30 pacjentów. 20 naklejono na skórę plaster z trzema białkami mieliny, a pozostałym z placebo. Wyniki pokazały, że w mózgach pacjentów, u których zastosowano plasterki z białkami mielinowymi, doszło do zmniejszenia liczby zmian chorobowych.

- Aktywność rzutowa choroby zmniejszyła się do 70 procent, a stan kliniczny chorych poprawił się. Wyniki leczenia, oceniane poprzez badania rezonansem magnetycznym, są bardzo korzystne - mówi profesor Krzysztof Selmaj. - Najważniejsze jest to, że u chorych nie pojawiły się żadne skutki uboczne, w przeciwieństwie do innych nowych leków, stosowanych w terapii stwardnienia rozsianego. Wynika to z mechanizmu działania terapii plastrowej, w wyniku której zmniejszamy aktywność układu odpornościowego w stosunku do składników leku, którym nasączone są plastry, a zachowując pozostałe jego funkcje. Niestety, wszystkie inne leki w terapii SM hamują w mniejszym lub większym stopniu funkcje układu odpornościowego, zmniejszając ochronę organizmu przed infekcjami.

Amerykańscy naukowcy ocenili terapię, opracowaną przez łódzkich naukowców, jako superprecyzyjną interwencję immunologiczną.

- Do tej pory w leczeniu stwardnienia rozsianego musieliśmy używać ciężkiej artylerii. Teraz mamy inteligentny pocisk, wymierzony w istotę choroby - tak osiągnięcia lekarzy z "Barlickiego" na łamach amerykańskiej prasy skomentował Larry Steinman, profesor neurologii z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii.

Łódzcy neurolodzy nadal będą prowadzić badania.

- Zakończyliśmy etap kliniczny, który potwierdził skuteczność terapii. Teraz czekają nas dalsze badania. Staramy się o granty - tłumaczy profesor Krzysztof Selmaj.

Lekiem na stwardnienie rozsiane, opracowanym w klinice neurologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, zainteresowane są już firmy farmaceutyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Łódzcy naukowcy opracowali nowy lek na stwardnienie rozsiane. Docenili ich w USA - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki