LD150923PL_19.JPG
Wraca dyskusja na temat przywileju bezpłatnych podróży radnych łódzką komunikacją miejską. Sebastian Bulak (PiS) pod koniec sesji, na której radni Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy przegłosowali podwyżki cen biletów MPK o 30 proc., zażądał poprawki likwidującej radnym bezpłatne przejazdy.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
LD150923PL_16.JPG
Do propozycji Bulaka publicznie nie odnieśli się ani radni, ani urzędnicy. Padła tuż przed głosowaniem. Radny PiS problem postawił logicznie: "radni nie płacą za bilety, to jakim prawem podnoszą ich ceny mieszkańcom Łodzi". Dyskusja rozegrała się za to na czacie systemu zdalnej sesji Rady Miejskiej.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
[cyt]Mateusz Walasek, szef klubu KO: "To jest zapisane w statucie miasta zaakceptowanym przez premiera Kaczyńskiego. Nawet jakby to zmienić, to i tak nie będzie efektywne.[/cyt]
W dyskusję włączył się także Bartosz Domaszewicz (KO), wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
[cyt] - Przecież to jest czysty populizm - ocenia Domaszewicz. - Serio? Tak się mamy bawić? To ja proponuję, żeby zamiast zmienić ten zapis, każdy radny kupił migawkę i opublikował w necie zdjęcie z zakupu.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Temat wyszedł także poza Radę Miejską. Jarosław Ogrodowski, aktywista miejski i były urzędnik UMŁ komentując podwyżki stwierdził, że "ceny łódzkiej komunikacji miejskiej przekroczyły ceny warszawskiej", z tym że "3,90 zł za bilet w Warszawie jest ceną, którą chętnie zapłaci, bo wie, że usługa, którą otrzyma w zamian jest odpowiedniej jakości, a w Łodzi 4 zł za bilet to rozbój w biały dzień."
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
[cyt] - Bardzo mnie bawi, że o cenach biletów dyskutują ludzie, którzy za te bilety nie płacą i którzy zwyczajnie nie orientują się jak komunikacja miejska w Łodzi (nie) działa - dodał Ogrodowski.[/cyt]