Członkowie Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej wrócili w czwartek z misji w Nepalu. W ciężkich warunkach próbowali odnaleźć pod gruzami poszkodowanych w trzęsieniu ziemi.
Łodzianie polecieli do Katmandu w grupie 81 strażaków z całej Polski. Byli jednymi z pierwszych na miejscu kataklizmu. Niestety, nikogo nie udało im się uratować.
- Konstrukcja budynków z cegły, gliny i belek drewnianych niemal uniemożliwiała przeżycie pod gruzami - mówi mł. bryg. Marcin Płotica, dowódca grupy. - Jednak miejscowa ludność była dla nas bardzo przyjazna i to nas podtrzymywało na duchu.
Strażacy udzielali też pomocy humanitarnej. Swoje namioty przed odlotem zostawili poszkodowanym.
- W Nepalu jest jeszcze dużo do zrobienia. Potrzeba wiele pomocy, już nie ratowniczej, ale humanitarnej - mówi M. Płotica.
Łodzianie, którzy chcą pomóc Nepalczykom, mogą w niedzielę wrzucić datek do puszki w kościołach diecezji łódzkiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?