Były sprzedawczyniami, szwaczkami, ale stabilność zatrudnienia i świadczenia, jakie oferuje MPK, zachęciły je do przekwalifikowania się na motorniczego. Panie Laura i Joanna, wspólnie z 22 kolegami kursantami rozpoczęły w lutym naukę jazdy tramwajem.
- Największy problem kursanci mają z rozpoznaniem, jak nastawiona jest zwrotnica. A w pierwszym tygodniu zajęć, praktycznie widzą tylko to, co jest na torach. Nie zauważają nic poza tym - mówi Mariusz Grochowski, instruktor MPK. - Jednak panie znacznie chętniej się uczą i mają lepszą podzielność uwagi.
Paniom na pewno pomaga to, że mają prawo jazdy.
- Od 13 lat prowadzę auta i jazda jest moją pasją. Dlatego też zdecydowałam się na przekwalifikowanie. Oczywiście skusiły mnie też dobre zarobki i stabilność pracy. Wcześniej byłam sprzedawczynią - mówi Joanna Czajka, kursantka.
Pani Joanna najbardziej obawia się awarii tramwaju, choć jak podkreśla, instruktorzy uczą, jak je usuwać.
- Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z elektryką, więc mam do opanowania sporo wiedzy technicznej - przyznaje pani Joanna.
W tym roku planowane są aż 3 nabory na 7-tygodniowy kurs motorniczego, bo do obsługi linii na trasie W-Z potrzeba więcej prowadzących. Pierwszy nabór zaczął się w grudniu i na razie wpłynęło 420 podań. Drugi będzie w marcu, a kolejny na przełomie kwietnia i maja. W 2014 roku na kurs chciało się dostać aż 700 osób.
- Wybraliśmy spośród nich 48 osób. Ważne są dla nas takie cechy, jak odpowiedzialność, komunikatywność i odporność na stres - mówi Malwina Pieniążek-Dąbrowska, psycholog w MPK.
Koszt kursu to 5600 zł, ale kursant płaci na początku tylko 400 zł i po 90 zł za godzinę jazdy z instruktorem. Gdy zostaje motorniczym, pozostała kwota jest odliczana mu od pensji w ratach po 200 zł.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?