Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie czekają na asfalt, a miejska spółka na miliony

Agnieszka Magnuszewska
W przyszłym roku ma być utwardzonych około dziesięciu dróg gruntowych
W przyszłym roku ma być utwardzonych około dziesięciu dróg gruntowych DziennikŁódzki/archiwum
Łodzianie mieszkający przy gruntówkach jeszcze długo będą musieli brnąć przez błoto. Do 2013 r. wysfaltowanych miało być 145 nieutwardzonych dróg. Jednak w tym roku asfaltu doczekało się tylko 10 z nich. Plany na przyszły rok są podobne.

Zarząd Dróg i Transportu planuje wydać w przyszłym roku 10 mln zł na utwardzenie łódzkich gruntówek. To kwota zbliżona do tej, jaką wydano w tym roku. Dlaczego tak mało dróg uwzględniono w planach?

Spora w tym zasługa Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej (miejska spółka). Na ostatniej komisji gospodarki mieszkaniowej i komunalnej mówiła o tym Joanna Wasilewska-Kłąb, zastępca dyrektora ZDiT ds. inwestycji. - Dostaliśmy od ŁSI tylko 30 projektów dotyczących utwardzenia ulic - podkreśla Wasilewska-Kłąb.

ŁSI do opóźnień się przyznaje. Wszystkie 145 projektów miało być gotowe do 31 lipca. - Niestety, do tego czasu otrzymaliśmy od projektanta dokumentację tylko na 30 ulic - wyjaśnia Joanna Wojtasik, rzeczniczka ŁSI.

Jej przełożeni w ŁSI do opóźnienia mogą jednak podchodzić ze spokojem, bo wykonawca projektów będzie musiał zapłacić olbrzymią karę. - Zgodnie z warunkami kontraktu codziennie za jedną ulicę możemy naliczać trzy setne wartości całego zlecenia. Wartość kontraktu to 5,5 mln zł - mówi Joanna Wojtasik.

- Kwota kary zależy jednak od przyczyn opóźnienia, bo mogą one być niezależne od wykonawcy.
Wychodzi na to, że dzienna kara za brak dokumentacji dla jednej ulicy może sięgać nawet 165 tys. zł. Jeśli pomnożyć tę kwotę przez 115 (tyle ulic czeka na projekty), ŁSI za każdy dzień zwłoki może zainkasować prawie 19 mln zł!

Czy miejska spółka otrzyma takie odszkodowanie? Do tej pory wysokie kary: 6,5 mln euro i 5,2 mln euro, zostały naliczone firmom, które budowały w ostatnich latach kanalizację w Łodzi. Niestety, do tej pory odszkodowania za opóźnienia nie zostały wypłacone. Wciąż trwają tzw. komisje rozjemcze, na których negocjowana jest ostateczna kwota kary.

- Jeżeli na komisji nie dochodzi do porozumienia, sprawa kierowana jest do sądu arbitrażowego. Od wysokości zasądzonej przez niego kary nie ma już odwołania. Część spraw już trafiła do sądu - zaznacza rzeczniczka ŁSI.

Wyroki sądu bywają różne. Za opóźnione w budowie jednej z ulic w Skierniewicach miasto naliczyło drogowcom 4 mln zł. Sąd kazał jej jednak zapłacić tylko 400 tys. zł kary.

Do tej pory ŁSI otrzymała odszkodowanie tylko od wykonawcy, który modernizował Grupową Oczyszczalnię Ścieków. 85 tys. euro kary ŁSI może przeznaczyć na budowę kanalizacji i wodociągów. Projekt, który ŁSI zakończyła w ubiegłym roku, objął najważniejsze łódzkie ulice. Nieskanalizowane są jeszcze peryferia miasta.

ŁSI zarobiła po 9 miesiącach tego roku 21 mln zł. O sytuacji w spółce dyskutować mają radni komisji rozwoju i działalności gospodarczej. - Nie ma planów sprzedaży udziałów w ŁSI - zastrzega radny Mateusz Walasek, przewodniczący komisji. - Spotkanie będzie informacyjne.

wsp. Jolanta Sobczyńska

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki