Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie protestowali w magistracie przeciwko wysypisku odpadów przy ulicy Beskidzkiej

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Mieszkańcy ulicy Beskidzkiej protestowali z radnymi na dziedzińcu Urzędu Miasta Łodzi. Sprzeciwili się planom budowy wysypiska odpadów przy Beskidzkiej.
Mieszkańcy ulicy Beskidzkiej protestowali z radnymi na dziedzińcu Urzędu Miasta Łodzi. Sprzeciwili się planom budowy wysypiska odpadów przy Beskidzkiej. Marcin Bereszczyński
Mieszkańcy ulicy Beskidzkiej przyszli wczoraj do Urzędu Miasta Łodzi, aby zaprotestować przeciwko składowisku odpadów przy ich ulicy. Pozytywne opinie dla inwestycji wydały instytucje rządowe. Decyzja o utworzeniu wysypiska jeszcze nie została podjęta. Mieszkańcy liczą, że wspólnie z radnymi powstrzymają inwestycję.

- Projektowane przedsięwzięcie może stanowić zagrożenie dla zdrowia mieszkańców i negatywnie oddziaływać na otaczające środowisko. Będzie wiązać się z takimi uciążliwościami jak hałas, odór, zanieczyszczenie gleby i wód gruntowych czy gromadzenie się gryzoni - powiedział Wojciech Pisarski, przewodniczący Rady Osiedla „Dolina Łódki”, które wystawiło negatywną opinię dla uruchomienia instalacji przetwarzania i gromadzenia odpadów przy Beskidzkiej 61.

Radna Monika Malinowska-Olszowy (PO) zwróciła uwagę, że negatywna opinia rady osiedla nic nie znaczy w sytuacji, gdy pozytywne opinie zostały wydane przez Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego i Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. - Wszystkie instytucje rządowe wystawiły pozytywną opinię. Apelujemy do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, aby wspomógł zablokowanie realizacji ten inwestycji - mówi radna Malinowska-Olszowy.

Czytaj też: Budowa przeładowni śmieci w Łodzi. Mieszkańcy osiedli Doły i Stoki protestują przeciwko budowie przeładowni odpadów na Dołach

Obecnie wszystkie opinie są analizowane przez Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMŁ. Tam zapadnie decyzja o realizacji inwestycji. Protestujący dowiedzieli się o wysypisku w kwietniu, gdy zaczęły przyjeżdżać pierwsze ciężarówki z odpadami, chociaż inwestor nie miał jeszcze zezwolenia. Dowiedzieli się, że inwestor zadeklarował składowanie 10 tys. ton odpadów i przetwarzanie 300 kg śmieci na godzinę. W deklaracji był zapis m.in. o odpadach medycznych, które mają tam trafiać.

Inwestor zaprzeczył, że będzie spalał niebezpieczne odpady. - Mam skup makulatury i złomu. Taki sam będzie przy Beskidzkiej. Kupiłem maszynę do belowania makulatury. Gdy uzbiera 50-60 bel, to zostaną wywiezione. Metale kolorowe będą w kontenerach, a nie rozrzucone, jak na wysypiskach. Z mieszkańcami rozmawiałem, ale nie słuchali. Sami sprzedają mi złom i makulaturę. Jeśli znajdą działkę, którą będę mógł kupić za 1,5 mln zł to przeniosę inwestycję. To nie będzie składowisko niebezpiecznych śmieci - zapewnił inwestor Bogdan Kier.

Zobacz też: Jak wygląda nowoczesna sortownia odpadów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki