Większość sklepów po świętach obniżyła ceny. W przypadku największych sieciowych sklepów odzieżowych obniżki zaczynają się od 20 proc., najczęściej wynoszą 30 i 50 proc. Ale czasem ubrania kupić można nawet o 70 proc. taniej. Obniżki cen w sklepach z elektroniką wynoszą do 30 proc.
Z sondy przeprowadzonej przez Silesia City Center wynika, że w tym roku zakupy na wyprzedażach planuje zrobić aż 81 proc. dorosłych Polaków. Przeciętny kupujący w tym okresie wyda w centrum handlowym od 200 do 400 złotych. Taką kwotę deklaruje 37 proc. osób. Są jednak i tacy, którzy planują wydać nawet tysiąc złotych. Taką kwotę podało 5 proc. ankietowanych.
Głównym celem będą sklepy odzieżowe, odwiedzi je 83 proc. zapytanych o wyprzedaże. Tylko 7 proc. deklaruje, że w ogóle nie będzie uczestniczyło w tegorocznych wyprzedażach.
Skąd u nas taki szał zakupów, mimo nadciągającego kryzysu?
- Zakupy dostarczają adrenaliny. To prawdziwe polowanie na okazje, szczególnie dla kobiet. Ustrzelenie dobrego ciucha po cenie niższej niż zazwyczaj dostarcza pozytywnych emocji i daje satysfakcję - tłumaczy dr Julita Czarnecka, socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Jej zdaniem, Polacy są dojrzałym społeczeństwem konsumpcyjnym. Oznacza to, że jednym z priorytetów jest kupowanie i poprawianie jakości życia.
- Kupowanie towarów luksusowych na wyprzedaży najpierw daje radość, ale potem przychodzą wyrzuty sumienia. To właśnie kobiety najczęściej żałują, że wydały za dużo - twierdzi dr Czarnecka.
Socjologowie podkreślają również, że kupowanie pozwala dziś budować własną tożsamość, szczególnie młodym ludziom.
Specjaliści twierdzą, że jeśli do zakupów podejdziemy z głową, mogą się one opłacić.
- Choć w polskich sklepach próżno szukać okazji, takich jak w USA czy Londynie, to obniżki są spore, a towar pełnowartościowy - uważa dr Paweł Kowalski z Katedry Marketingu Międzynarodowego i Dystrybucj UŁ.
Teraz jest najlepszy czas na zakupy - oferta duża, ceny niskie. Na przełomie stycznia i lutego ceny spadną do 70-80 proc. "normalnych". - Wtedy jednak wybór będzie ograniczony - podkreśla Kowalski.
Skąd biorą się wyprzedaże? - Koniec sezonu to moment, gdy sklepy pozbywają się resztek towaru z magazynów. Wyprzedając je za połowę ceny, zarabiają mniej, ale nie ponoszą już kosztów związanych z magazynowaniem towaru. Nierzadko sieciom opłaca się sprzedać coś taniej nawet o 80 proc. i wyjść przy tym na zero, niż przechowywać ogromne ilości niesprzedanego towaru, gdy już pojawił się nowy - mówi dr Kowalski.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?