Ale za ambitne plany prezydenta zapłacą łodzianie. Choć skarbnik miasta Krzysztof Mączkowski, zastrzega, że założenia do budżetu są tylko bazą dla radnych, którzy decydują m.in. o cenach biletów MPK czy podatkach.
Podwyżek biletów komunikacji miejskiej łodzianie raczej nie unikną, bo miasto rocznie wydaje na przewozy około 350 mln zł, a wpływy z biletów spadają. Czymś trzeba nadrobić, skoro prezydent zakłada, że wpływy z biletów mają dać około 142 mln zł. Radni PO, którzy mają większość w radzie, nie odżegnują się od podwyżek.
- Obniżka cen migawki na wszystkie linie powinna podnieść dochody ze sprzedaży. Więcej kontroli zmusi łodzian do kasowania biletu - mówi Mateusz Walasek, radny PO. - Ale obniżając migawkę można podwyższyć nieco ceny biletów jednorazowych.
3,5 mld planuje wydać miasto w 2012 r. czyli o 347 mln więcej niż w tym roku
Podatki od nieruchomości - według założeń - mają wzrosnąć do maksymalnych dopuszczalnych stawek. O dla właścicieli mieszkań to kilka groszy więcej za metr, o tyle przedsiębiorcy mają powody do obaw. Stawka 21,93, to wzrost kosztów utrzymania firmy.
Radny Walasek zapewnia, że radni PO będą negocjować z Hanną Zdanowską, by poprzestała na niewielkiej podwyżce. - Chodzi o wizerunek miasta przyjaznego firmom - mówi Walasek.
Na wysokość opłat za wodę i ścieki radni nie mają wpyłwu, taryfy zatwierdza prezydent. Prognozowany wzrost zakłada 3 proc. czyli kilkadziesiąt groszy, ale dla wielu rodzin nawet niewielka podwyżka oznacza wyrwę w domowym budżecie. Zwłaszcza, że wciąż nie wiadomo o ile zdrożeją czynsze za lokale komunalne. Może to być i 100 proc. czyli 8 zł za metr, choć może nie od razu. Jedno jest pewne: obecne stawki czynszów nie wystarczają na utrzymanie budynków.
3,2 mld mają wynieść dochody Łodzi w 2012 r. To o 368 mln więcej niż w tym roku
Dobre wiadomości? Hanna Zdanowska proponuje powrót do opłaty za posiadanie psa w wysokości 50 zł rocznie, zniesionej w 2008 r. Radni wszystkich partii mówią: nie. Z wyliczeń Władysława Skwarki z SLD wynika, że ściągalność podatku była na poziomie 40 proc., a część dochodu pożerało wynagrodzenie inkasentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?