18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianin jest za mało chory, by dostać pracę

Alicja Zboińska
Inspekcja Pracy: Odmowa zatrudnienia ze względu na niepełnosprawność jest dyskryminacją
Inspekcja Pracy: Odmowa zatrudnienia ze względu na niepełnosprawność jest dyskryminacją Grzegorz Gałasiński
- Czy mam sobie odciąć rękę albo nogę, żeby znaleźć pracę - pyta zrozpaczony 38-letni Marcin z Łodzi, który od kilku miesięcy bezskutecznie szuka pracy. Mężczyzna ma lekki stopień niepełnosprawności, czyli dawną trzecią grupę inwalidzką. Twierdzi, że od potencjalnych pracodawców słyszy, że gdyby miał dawną drugą albo pierwszą grupę, dostałby pracę. Łodzianin podejrzewa, że ma to związek z wysokością dofinansowania, które otrzymują pracodawcy niepełnosprawnej załogi. Im wyższy stopień niepełnosprawności, tym wyższa dopłata do pensji.

Pan Marcin od dzieciństwa cierpi na niedosłuch. Nie jest to poważne upośledzenie, łodzianin nie musi czytać z ruchu warg, jest w stanie usłyszeć większość dźwięków.

- Mam wykształcenie zawodowe w zakresie obróbki skrawaniem - mówi. - Mój staż pracy wynosi 17 lat. Ostatnie 4 lata spędziłem w zakładzie pracy chronionej przy produkcji masek przeciwpyłowych. W lutym okazało się, że firma ma problemy finansowe, straciłem pracę. Zarejestrowałem się w urzędzie pracy, dostałem nawet kilka propozycji, ale nigdzie mnie nie chcieli. Pytali, jaki mam stopień niepełnosprawności, gdy mówiłem, że lekki, czyli dawną trzecią grupę, to słyszałem, że dostałbym pracę, gdybym miał dawną drugą albo pierwszą grupę.

O problemie wie Bogusław Dąbrowski, główny specjalista w Powiatowym Urzędzie Pracy w Łodzi.

- Spotykamy się z przypadkami, że pracodawca określa z jakim stopniem niepełnosprawności ma być kandydat - mówi Bogusław Dąbrowski. - Nie mamy wówczas wyjścia, musimy się do tego stosować. Jeśli oferta nie określa tego stopnia, kierujemy wszystkich niepełnosprawnych, którzy spełniają pozostałe oczekiwania.

Zdaniem Anny Skupień, rzecznika Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, może mieć to związek z wysokością dofinansowania do pensji osoby nie w pełni zdrowej.

- Dla części pracodawców to decydujący argument - zaznacza Anna Skupień. - Trzeba jednak pamiętać o tym, że im wyższy stopień niepełnosprawności, tym cięższe schorzenie. Oznacza to, że jest większy katalog prac, których te osoby nie mogą wykonywać.

Według inspektorów pracy w Łodzi, pan Marcin może być dyskryminowany.

- Co do zasady odmowa zatrudnienia ze względu na niepełnosprawność jest dyskryminacją bezpośrednią - podkreśla Aleksandra Grzelak-Żurek, nadinspektor pracy PIP w Łodzi. - Kodeks pracy stanowi, że osoba, której odmówiono zatrudnienia ze względu na tę przesłankę, ma prawo wniesienia do sądu pracy pozwu o odszkodowanie w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę. Nie zajmujemy się tymi sprawami, robi to sąd.

W zależności od tego, czy pracodawcą jest zakład pracy chronionej czy też nie, a także czy niepełnosprawny pracownik ma schorzenia szczególne, należne dofinansowanie wynosi od 420 do 1080 zł w przypadku lekkiego stopnia niepełnosprawności, od 1050 do 2100 zł (średni stopień) i od 1890 do 3300 zł (ciężki stopień).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki