Jest także naukowcem i od kilku lat pracuje nad wynalezieniem leku na białaczkę. Łodzianka jest na najlepszej drodze. Ida Franiak-Pietryga wraz z z dr Dietmar Appelhans z Niemiec, dr hab. Barbara Klajnert z Łodzi pod kierownictwem prof. Marii Bryszewskiej z UŁ została właśnie nagrodzona na Międzynarodowych Targach Wynalazczości w Paryżu. Za odkrycie cząsteczek, które potrafią niszczyć komórki białaczkowe, nie niszcząc przy tym zdrowych komórek, dr Franiak-Pietryga dostała w Paryżu złoty medal. - To jednak dopiero początek pracy - mówi pani doktor.
- Czeka nas jeszcze wiele badań. Na razie przeprowadzaliśmy testy w warunkach laboratoryjnych. Czekają nas jeszcze badania na zwierzętach - mówi dr Franiak-Pietryga.
Łodzianka mogła realizować swoje badania dzięki grantowi, o który wystąpiły wraz z prof. M. Bryszewską z ramienia Uniwersytetu Łódzkiego. Część badań robiono w laboratorium na wydziale biologii, a część w szpitalu im. Kopernika współpracując z zespołem prof. Tadeusza Robaka. Podczas testów wykorzystywane były komórki pacjentów chorych na białaczkę, którzy leczą się w łódzkim ośrodku onkologicznym. Na czym polega innowacyjność odkrycia dr Franiak-Pietrygi?
- Do leczenia białaczki limfocytowej przewlekłej zastosowałam nanocząstkę, która jest powszechnie znana i próbowano ją wykorzystywać jako nośnik dostępnych na rynku leków. Ta nanocząstka została w 30 proc. opłaszczona cukrem w Instytucie w Dreźnie. Tak przygotowana nanocząstka potrafi wywołać śmierć komórki białaczkowej, a jednocześnie nie uszkadzać zdrowych komórek krwi - tłumaczy.
Do tej pory na białaczkę nie wynaleziono jeszcze leku, który mógłby tą chorobę wyleczyć. Jedną z terapii stosowanych w leczeniu tej choroby jest powszechnie znana chemioterapia. Ma ona jednak szereg skutków ubocznych, znacznie osłabia organizm i nie gwarantuje 100 proc. wyleczenia. Nanocząstki zastosowane przez łodziankę działają tylko na chore komórki, oszczędzając zdrowe.
- Do tej pory nanocząstkę stosowano jako nośnik dostępnych na rynku leków. Ten wynalazek wskazuje na zastosowanie nanocząstki jako substancji aktywnej, która sama może być lekiem - tłumaczy Franiak-Pietryga.
Badania łodzianki mają na celu opracowanie leku na tą chorobę. Dr Franiak-Pietryga i Uniwersytet Łódzki opatentowali ten wynalazek. Na razie w Polsce mają ochronę patentową na 10 lat. Chcą patent rozszerzyć na Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Chiny i Japonię, gdzie znajdują się największe koncerny farmaceutyczne.
- Takie badania są niezwykle kosztowne, dlatego będziemy szukać firm farmaceutycznych, które byłyby zainteresowane zakupem patentu i sfinansowaniem dalszych badań klinicznych, które doprowadzą do wynalezienia leku. Uczelnia jest bardzo dumna, że mamy dwa patenty, ale dalsza praca jeszcze przed nami - mówi prof. Maria Bryszewska z wydziału biologii UŁ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?