Koniec z gołębiami krążącymi między resztkami chińszczyzny i brudnymi chodnikami. Chinatown przy ul. Piotrkowskiej 138 w końcu zmieni swoje oblicze. Generalne porządki rozpoczną się w październiku, bo pod koniec września wygasa większość umów najmu obskurnych budek z kuchnia azjatycką. Wkrótce zastąpią je kolorowe pawilony handlowe, klubokawiarnie i plac zabaw. W Chinatown pojawią się też nowe ławki i oświetlenie. Co ważne, teren będzie zamykany na noc.
Biurowiec poszedł w odstawkę
Planów, co do Chinatown, było wiele. Trzy lata temu firma Orange Property Group zapowiadała likwidację budek do trzeciego kwartału 2009 roku. Wówczas miała się rozpocząć budowa kompleksu handlowo-biurowego. Konkurs na jego projekt rozstrzygnięto w grudniu 2008 roku. Zwyciężyła praca, w której widoczne były inspiracje twórczością japońskiego architekta Juna Aoki, autora projektu budynku Louis Vuitton w Tokio. Budowa kompleksu przy ul. Piotrkowskiej 138 o powierzchni blisko 50 tys. m kw. miała pochłonąć 50-60 mln euro. Skończyło się jednak na planach.
- Po rozstrzygnięciu konkursu rozpoczęliśmy konsultacje z architektem miasta, co do elewacji i finalnego zagospodarowania terenu. Musieliśmy dokonać poprawek. Zgodnie z wymogami konserwatorskimi, elewacja kompleksu miała być lżejsza i spokojniejsza, jeżeli chodzi o rytm. Dodatkowo z Piotrkowskiej miała być widoczna charakterystyczna wieża fabryki Ramischa - mówi Michał Styś, dyrektor zarządzający Orange Property Group.
Ustalenia trwały miesiącami, a budowa kompleksu, w którego skład miały wejść sklepy i biura, znacznie się oddalała. Dlatego Orange Property Group przedłużyło umowy najmu dla barów z chińszczyzną. Szkoda, bo właśnie od biurowca miało się rozpocząć tworzenie Piotrkowska Center, złożonego ze sklepów, punktów usługowych, biur, loftów i hotelu.
- Biurowiec na pewno nie powstanie w najbliższej przyszłości. Zmieniła się sytuacja na rynku. O ile przez wiele lat w Łodzi brakowało biurowców, o tyle teraz jest ich za dużo. Mamy przykład z Domem Stefanusa, który odrestaurowaliśmy i stworzyliśmy w nim nowoczesne biura o wysokim standardzie. Mamy problemy ze znalezieniem ich najemców - podkreśla Michał Styś. - Dlatego kompleks przy Piotrkowskiej 138 powstanie, gdy wróci zapotrzebowanie na biura, może nastąpi to w ciągu dwóch najbliższych lat.
Cztery gwiazdki ciągle w zawieszeniu
Kompleks handlowo-biurowy to nie jedyny pomysł, który upadł. W pierwotnej wersji tworzenie Piotrkowska Center miało się rozpocząć od budowy w dawnej fabryce Ramischa czterogwiazdkowego hotelu. Niestety, izraelscy i hiszpańscy operatorzy hotelowi wycofali się z powodu kryzysu. Szkoda, bo okolica ul. Roosevelta miała się zmienić w usługowo-hotelowe centrum.
W sąsiedztwie fabryki Ramischa jest dawna Przędzalnia Wigencji, do rewitalizacji której przymierzał się magistrat. Na jej parterze planowano stworzyć lokale usługowe, a górę miała zajmować instytucja kulturalna. Rewitalizacja przędzalni miała się rozpocząć pod koniec 2010 roku. Jednak zarówno ona, jak i budowa czterogwiazdkowca, jest ciągle w zawieszeniu. Orange Property Group czeka, aż fabryką Ramischa zainteresuje się jakiś operator hotelowy.
Więcej smaków pod ochroną
Na razie Orange Property Group skupi się na modernizacji Chinatown i stworzeniu Off Piotrkowska.
- Nowe Chinatown będzie już bez gołębi. Podczas podpisywania nowych umów najmu położymy duży nacisk na dbałość o teren podlegający pod dany pawilon handlowy. Zresztą wynajmiemy również firmę sprzątającą - podkreśla Michał Styś.
Pawilony handlowe nie będą już zlokalizowane przy samym płocie, tylko zostaną przesunięte nieco w bok. Co ważne, serwowana w nich będzie nie tylko kuchnia azjatycka. Przybędzie znacznie więcej smaków, różnych kuchni. Powstaną też dwie klubokawiarnie, w tym jedna dostosowana do potrzeb dzieci. Dlatego też Orange Property Group wybuduje nawet mały plac zabaw.
- Chcemy, by ta przestrzeń nie była już tylko przeznaczona dla młodzieży, która wracając w nocy z klubów szuka taniego jedzenia. Zamierzamy doprowadzić do tego, by z nowego Chinatown korzystały również rodziny z dziećmi, a restauracje były otwarte zarówno w porze śniadaniowej, jak i lunchu - mówi Michał Styś.
Modernizacja Chinatown będzie prowadzona w dwóch etapach. Prace rozpoczną się w październiku i prawdopodobnie potrwają do listopada. Po zimie zostaną wznowione. Chinatown ma być gotowe na wiosnę.
- Chcemy ruszyć, gdy na Piotrkowskiej pojawią się ogródki - mówi Styś. Porządku na terenie nowego Chinatown ma pilnować firma ochroniarska. Dodatkowo będzie on zamykany na część nocy. Jesienią zostaną przywrócone dwie stylizowane bramy, które zniknęły kilka lat temu. - W tygodniu Chinatown byłoby zamykane o godzinie 1-2 w nocy, a w weekendy o 4-5 nad ranem. Oczywiście godziny zamknięcia będziemy ustalać z najemcami - zaznacza Michał Styś. - Bramy zamontujemy przed zimą, by do wiosny przyzwyczaić obecnych klientów Chinatown, że nie o każdej porze można tam wejść.
Chinatown nadal zostanie częścią gastronomiczną, natomiast dalszą cześć fabryki zajmie strefa Off Piotrkowska. Znajdą się w niej szkoła ceramiki, klubokawiarnia, galeria sztuki, skateshop. Natomiast jesienią OPG udostępni teren na performance artystyczne.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?