Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzka drużyna w "Bitwie na głosy" [ZDJĘCIA]

Małgorzata Mijas
W Łodzi odbył się ostatni casting do telewizyjnego programu "Bitwa na głosy". Monika Kuszyńska wybierała ósmą drużynę, która wystąpi w programach na żywo w drugim programie Telewizji Polskiej.

Rozśpiewana Łódź

Łódzkie przesłuchania do "Bitwy na głosy" odbywały się w dwóch etapach. Rozpoczęły się w sobotę, 18 lutego, i zgłosiło się na nie blisko 300 osób. Najpierw uczestnicy prezentowali swoje umiejętności przed specjalistami od śpiewu, potem przed producentami programu. Dopiero w niedzielę, 19 lutego, wybrana grupa blisko 30 osób wystąpiła przed Moniką Kuszyńską. Gwiazda przyznała, że najbardziej zaskoczył ją wysoki poziom uczestników i ich zaangażowanie.

- Jedne z nielicznych wątpliwości, jakie miałam, dotyczyły tego, co będzie, jeśli będziemy mieć tych głosów świetnych za mało, żeby wykonać bardzo trudne utwory, ale w tej chwili już jestem spokojna, bo wybieramy wśród najlepszych. Przypuszczałam, ale nie myślałam, że w Łodzi jest tyle świetnych talentów. To będzie silna drużyna - przekonywała wokalistka.

Zaskakująca była atmosfera panująca na korytarzach Studia Arterion przy ul. Pomorskiej, gdzie zgromadzili się wyłonieni w precastingach, w przeważającej większości młodzi ludzie. Bardzo szybko nawiązywali kontakty, śpiewali, tańczyli i widać było, że dobrze się bawią.

Wśród zebranych znalazła się także Magda Kusiak. Dwudziestoletnia absolwentka szkoły muzycznej, mieszczącej się przy ul. Sosnowej. Gra na saksofonie i fortepianie, studiuje psychologię na Uniwersytecie Łódzkim. Przyszła, żeby się sprawdzić i jak większość uczestników - kocha śpiewać.

- Ten program wydał mi się bardzo intrygujący. Fajnie, że w takiej grupie się śpiewa, poznaje się fajnych interesujących ludzi, współpracuje się z gwiazdą na co dzień, a to jest fantastyczne móc usłyszeć od takiej gwiazdy wskazówki i uwagi. Poznałam tu fantastycznych ludzi i liczę, że poznam ich znacznie więcej, że nawiążą się tutaj fajne przyjaźnie - tłumaczyła Magda.

Ale udział w castingu to także...

...duża dawka stresu

- Byłem na paru castinach w konkurencyjnych stacjach, ale tutaj była chyba najlepsza atmosfera, najlepsi ludzie i najbardziej życzliwa produkcja. Oczywiście stres jest zawsze na takich castingach, i tym razem też było bardzo stresująco, ale jak się już wchodzi na salę i ma się śpiewać, to stres mija i wszystko odchodzi - tłumaczył Janek Ryngajłło, jeszcze przed wejściem na przesłuchanie, na które wybrał piosenki "When I Fall In Love" Nat King Cole'a oraz "Słabość jest siłą" Moniki Kuszyńskiej.

- To jej najnowsza piosenka, która jest na krążku "Wniebowzięci". To fantastyczny utwór i myślę, że ten wybór może mi też jakoś pomóc - tłumaczył osiemnastolatek. Janek jest obecnie w klasie maturalnej, jest wokalistą chrześcijańskim i jazzowym.

W pokonywaniu stresu, szczególnie podczas występu przed Moniką Kuszyńską, uczestnikom pomagał talizman, który przekazywali sobie z rąk do rąk. Bez małej srebrnej kuleczki nie chcieli wchodzić na salę przesłuchań. Ściskali ją w dłoni, chowali do buta, na szczęście. Część osób przyszło specjalnie, by spotkać się z Moniką Kuszyńską, którą lubią, podziwiają, z którą chcieliby pracować. Część z nich dowiadywała się od razu, że przechodzi dalej. Inni musieli czekać do końca dnia, by dowiedzieć się, czy znaleźli się na szczęśliwej liście.

Kto będzie reprezentował Łódź?

Jednym z pierwszych, a jednocześnie najmłodszych uczestników, wybranych do grupy, która będzie reprezentować Łódź był Kacper Andrzejwski, który przyjechał ze Zduńskiej Woli, jak mówił, z ciekawości.

- Pani Monika powiedziała, że mam sobie wyobrazić, iż znajduję się na wielkiej scenie, przed prawdziwą publicznością i miałem śpiewać do każdego po kolei. Dałem z siebie wszystko. A potem powiedziała mi na ucho, że się dostałem. Nie mogłem uwierzyć, że jestem w tym programie, że czeka mnie niesamowita przygoda - opowiadał szesnastolatek.
Martyna Konieczna na casting trafiła przez przypadek, towarzyszyła siostrze i koleżance. Ostatecznie sama wystąpiła i... znalazła się w łódzkiej "16".

- Weszłam zestresowana, a pani Monika uspokoiła mnie. Siedziała obok, rozmawiałyśmy na luźne tematy, a potem wstałam i zaczęłam śpiewać. Pierwszą piosenką było "Listen" Beyonce, a drugą "Jesteś lekiem na całe zło". Pani Monika powiedziała, że chciałaby usłyszeć jak śpiewam przed publicznością i tak wylądowałyśmy na korytarzu - mówiła dziewczyna. Martyna musiała tam zaśpiewać przed czekającymi ludźmi z Moniką Kuszyńską u boku.

Janek Ryngajłło w oczekiwaniu na swą kolej przyznał, że jego ewentualny udział w programie stawia pod znakiem zapytania maturę, która czeka go w maju. Na przesłuchanie wchodził, jako trzynasty. Tym razem jednak "13" okazała się szczęśliwa. Ale nie to zdziwiło go najbardziej.

- Zrobiłem parę błędów, trochę sfałszowałem, dorobiłem swój tekst, ale liczyło się to, że byłem autentyczny w tym wszystkim. Wszyscy się wzruszyliśmy, ja i pani Monika, ponieważ okazało się, że widziała mnie, jak miałem 8 albo 9 lat na koncercie Małego Chóru Wielkich Serc. To jest taki zespół dziecięcy w Łodzi, w którym śpiewałem przez 12 lat. I na jednym z koncertów była pani Monika, widziała mnie i zapamiętała. Pierwszy raz zostałem wyróżniony przez taką gwiazdę - mówił ze łzami w oczach.

Co czeka uczestników?

Po skompletowaniu grup, każda z nich rozpoczyna próby w swojej miejscowości, ze swoim chórmistrzem. Gwiazdy przyjeżdżają i odwiedzają ich na próbach.

- W przypadku Moniki jest o tyle fajnie, że ona jest na miejscu w Łodzi, nie musi dojeżdżać z Warszawy. Zdeklarowała się nawet, że codziennie będzie do nich przychodziła i sprawdzała, jakie są postępy w pracy. Monika jest bardzo zaangażowana w każdy etap produkcji. Widzimy, że całą sobą żyje tym programem - mówiła Małgorzata Perkowska, producent "Bitwy na głosy".

Próby odbywać się będą co tydzień, kiedy uczestnicy będą pracować nad repertuarem do odcinków na żywo. Wszystkich czeka ciężka praca.

- Na pewno to będzie trudne, bo do momentu, kiedy każdy jest solistą, to to się sprawdza, a tutaj trzeba umieć też czasami znaleźć swoje miejsce w tle. Te role muszą zostać podzielone. Dla mnie samej jest to jeszcze zagadka. Wcześniej nie myślałam o tym, że to może być taka duża rzecz. Miałam swoje wyobrażenia, ale do momentu, kiedy nie zobaczyłam realnych osób, postaci i ich zaangażowania, ich emocji, to nie zdawałam sobie sprawy, że to dla nich takie ważne i w związku z tym dla mnie też to jest większa odpowiedzialność i też przeżycie, że będę mogła obserwować to, jak oni się rozwijają w tym programie. Myślę, że to będzie fascynujące - mówiła Monika Kuszyńska.

Przyznała też, że na pewno nie będzie surową trenerką, ale raczej partnerem.

100 tys. złotych dla zwycięzców

Drużyna, która zwycięży w programie, wygra możliwość przekazania na cel charytatywny w swoim mieście 100 tys. złotych. Wyboru fundacji dokonują gwiazdy. Trenerka łódzkiej drużyny "Bitwy na głosy" przyznała, że wybór nie był łatwy, ponieważ w Łodzi wiele jest fundacji, które chciałaby wspomóc. Ostatecznie zdecydowała się na Fundację Gajusz i to tam powędrują pieniądze, jeśli Łódź okaże się w programie najlepsza.

U boku łódzkiej wokalistki wystąpią: Estera Wrona (Rogoż), Daniel Kwapisiewicz (Łódź), Kacper Andrzejewski (Zduńska Wola), Jędrzej Olżewski (Ksawerów), Daria Bienias (Poddębice), Martyna Konieczna (Zduńska Wola), Joanna Świniarska (Łódź), Jan Ryngajłło (Łódź), Justyna Krzyczmanik (Łódź), Sylwia Wyysocka (Łęczyca), Katarzyna Kamerska (Konstantynów Łódzki), Monika Miodu-szewska (Łódź), Magdalena Klonowicz (Łódź), Anna Frontczak (Piotrków Trybunalski), Gosia Stec (Bełchatów) i Anna Biskupska (Łódź).

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki