-Miasto nie chce zlikwidować handlu, ale nie popieramy nielegalnych praktyk - przekonuje radny Jarosław Tumiłowicz.
Od lat miasto prowadzi rozmowy z handlarzami z ulicy Ceglanej, jednak nie potrafią dojść do porozumienia.
- Przede wszystkim zależy nam na tym, aby kupcy, którzy od wielu lat działają w sposób niedozwolony, nie płacą składek ZUS i podatków, nie ponoszą opłat targowych zaczęli działać legalnie. Przedstawiliśmy im ofertę, w której zaproponowaliśmy dzierżawę placu pod targowisko - dodaje radny.
Targowisko mieściłoby się przy tej samej ulicy, a jego teren miałby zostać utwardzony starą kostką z ulicy Piotrkowskiej.
- Gdyby doszło do porozumienia, w przygotowaniu dokumentacji wesprze nas Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Jak stanowi prawo, Miasto mogłoby wydzierżawić teren kupcom najpierw na okres trzech miesięcy, następnie trzech lat, a po tym czasie 29 lat - zaznacza Jarosław Tumiłowicz.
Pomysł na zbudowanie legalnego targowiska popiera Łódzka federacja Kupiecka. Jak powiedział Prezes Federacji Jerzy Romański kupcy, którzy zdecydowaliby się na powstanie legalnego targowiska mogą liczyć na pomoc ze strony stowarzyszenia. Przygotowali też specjalne oświadczenie, w którym wyrażają „bezwarunkowe poparcie dla działań Prezydent Łodzi, podejmowanych w celu zlikwidowania problemu nielegalnego handlu w Łodzi”.
Argumentują, że handel na ul. Ceglanej zagraża życiu i zdrowiu mieszkańców, chociażby poprzez uniemożliwianie przejazdu służbom ratowniczym. Apelują również do mieszkańców, o rozwagę i obiektywizm, by nie dali się zmanipulować ludziom, którzy z łamania prawa uczynili sobie sposób na życie.
Na razie kupcy nie zaakceptowali pomysłu na powstanie nowego targowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
