Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzka premiera filmu "Mój Rower" [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
W klubie Wytwórnia odbyła się w poniedziałek łódzka premiera najnowszego filmu Piotra Trzaskalskiego, łódzkiego reżysera, autora choćby obsypanego nagrodami dramatu "Edi".

Komediodramat "Mój rower", w którym główne role zagrali Artur Żmijewski i Michał Urbaniak, to historia trzech mężczyzn - dziadka, ojca i wnuka, mieszkający w innych częściach Europy i nieoczekiwanie skazanych na swoje kilkudniowe towarzystwo.

Film zdobył nagrodę za najlepszy scenariusz podczas 37. Gdynia Film Festival. Podczas Polish Film Festival in America w Chicago "Mój rower" tak przypadł do gustu publiczności, że organizator musiał przygotować drugi, dodatkowy pokaz.

- Zawsze staram się robić filmy o rzeczach, które znam, które są gdzieś wokół mnie, o zdarzeniach, które widziałem lub o których opowiedzieli mi ludzie, których znam - mówi o inspiracjach przy pracy nad filmem Piotr Trzaskalski. - To daje pewien gwarant prawdziwości, czy jak kto woli, realizmu filmowej opowieści. Budują go także myśli, uczucia, doznania moich bliskich przyjaciół, znajomych, którym ufam. To także ojcowie i synowie.

Jak podkreśla reżyser, pewne prawdy są prawdami o nas wszystkich. W tym kontekście "Mój rower" to synteza, swoisty dramaturgiczny koktajl z wielu ludzi i wydarzeń. - Jest też "Mój rower" fikcją, zmyśleniem, jak wszystkie zjawiska artystyczne - wyjaśnia Trzaskalski. - Fikcja bowiem to coś, co ubarwia i uzupełnia dramaturgicznie tkankę każdego filmu. Tyle, że to moja fikcja.

Choć osią "Mojego roweru" jest spotkanie trzech, niemal obcych sobie mężczyzn: Pawła, jego ojca Włodka i syna Maćka (w tej roli młody Krzysztof Chodorowski), nie opowiada on tylko o relacjach między mężczyznami. Impulsem do spotkania się przedstawicieli trzech pokoleń męskiej linii tej samej rodziny jest bowiem zniknięcie żony Włodka (Anna Nehrebecka).

Trzaskalski porusza też temat konfliktu starość-młodość-dzieciństwo. Bohaterowie "Mojego roweru" nie przepuszczą żadnej okazji, by uprzykrzyć sobie życie. Jednocześnie przekonają się, że być może naprawdę więcej ich łączy niż dzieli. Jak podkreśla reżyser, "Mój rower" opowiada o godności i jej obronie przez... żart.

- Domeną dziadka jest właśnie żart, dystans do siebie i innych. Agresja i walka rządzi światem ojca. Wnuk zaś miotany jest wypadkową obu tych postaw. Wszystko razem tworzy wybuchową mieszankę - mówi Piotr Trzaskalski.

Tylko Artur Żmijewski jest zawodowym aktorem, ale mimo to z uznaniem recenzentów spotkała się rola Urbaniaka. - Mój "prywatny" ojciec był bardzo wyrazistą figurą, na tyle wyrazistą, że kiedy Michał Urbaniak dołożył swoje życie, powstała "oś rodzinnego obrotu". Prawdziwa scena dla działań filmowego ojca Artura Żmijewskiego i syna-wnuka Krzyśka Chodorowskiego - opowiada Piotr Trzaskalski. - Mimo tego "Mój rower" nie jest filmem prywatnym. Jest wypadkową wielu ojców, synów i wnuków.

Scenariusz napisali wspólnie Piotr Trzaskalski i Wojciech Lepianka. Ten duet pracował już wcześniej przy obsypanym nagrodami debiucie fabularnym Trzaskalskiego "Edi" (ponad 30 prestiżowych nagród filmowych). Zresztą jak często podkreśla reżyser, ma on już stałe grono współpracowników, z którym tworzą rodzaj filmowej rodziny. Nie dziwi więc obecność operatora Piotra Śliskowskiego, autora scenografii Wojciecha Żogały czy kompozytora muzyki Wojciecha Lemańskiego.

- Miałem taki rower jak bohaterowie filmu. Kiedy skończyłem sześć lat dostałem go od ojca i był moją przepustką do dorosłego świata - wspomina reżyser "Mojego roweru". - Był jak pierwszy krok do wolności. Był rodzajem pasowania na rycerza. Mogłem na niego wsiąść i pędzić przed siebie. Od tego momentu, na moim podwórku, byłem już kimś na moim małym rowerku. Miałem ojca - mam syna i pewnie kiedyś będę dziadkiem. W tym kontekście jest to film osobisty, wynikający ze mnie. Wiele rzeczy i myśli, o których opowiadam przeżyłem i dotknąłem.

"Mój rower" wchodzi do kin w piątek, 16 listopada. Tego samego dnia będzie go można obejrzeć na gali zamknięcia XVII Forum Kina Europejskiego "Cinergia" w Łodzi, w kinie Bałtyk o godz. 19. Film został dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i Urząd Miasta Łodzi.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki