Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki kierowca żąda od prokuratury postawienia zarzutów Zarządowi Dróg i Transportu za dziury w jezdniach

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Gigantyczne dziury w jezdni muszą pokonywać kierowcy poruszający się ul. Stefanowskiego. Takich ulic jest w Łodzi znacznie więcej.
Gigantyczne dziury w jezdni muszą pokonywać kierowcy poruszający się ul. Stefanowskiego. Takich ulic jest w Łodzi znacznie więcej. Krzysztof Szymczak
Łodzianin złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarządcę łódzkich dróg. Uważa, że dziurawe jezdnie zagrażają bezpieczeństwu użytkowników dróg i narażają ich na szybsze zużycie pojazdów i paliwa. Łodzian żąda od prokuratury postawienia zarzutów zarządcy drogi, czyli Zarządowi Dróg i Transportu.

Łodzianin powiadomił prokuraturę o stworzeniu zagrożenia dla uczestników ruchu drogowego, spowodowanego licznymi wyrwami w jezdniach. Dziury powodują uszkodzenia pojazdów, narażając kierowców na straty.

Łodzianin napisał w zawiadomieniu do prokuratury, że od pięciu lat regularnie jeździ taką samą trasą lub jej objazdem. To trasa od ul. Tamka przez Pomorską, Telefoniczną na Stoki i Pomorską w kierunku Niciarnianej. Na tych odcinkach policzył ponad sto dziur w jezdni. Ich średnica przekraczała 25 cm. Zwrócił uwagę, że kierowcy zazwyczaj decydują się na omijanie wyrw. Aby to zrobić wjeżdżają na przeciwległy pas ruchu i jadą pod prąd. Z tego powodu dochodzi często do niebezpiecznych sytuacji na drogach.

Łodzianin zwrócił się do prokuratury, aby wszczęła postępowanie i postawiła z urzędu zarzuty zarządcy łódzkich dróg. Jego zdaniem zarzuty powinny dotyczyć narażenia uczestników ruchu drogowego na utratę zdrowia lub życia oraz działanie na niekorzyść użytkowników dróg poprzez szybkie zużycie pojazdów i paliwa.

- Za kilka dni zapadnie decyzja, czy zostanie w tej sprawie wszczęte postępowanie karne - powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Zarząd Dróg i Transportu zdaje sobie sprawę, że wyrw w jezdniach jest dużo, ale zaznacza, że nie jest ich więcej niż w ubiegłych latach. Do ZDiT wpływa podobna liczba wniosków o odszkodowania za uszkodzenia pojazdów. W okresie zimowym wpłynęło 55 takich wniosków, a w trakcie 2018 roku było ich 1,6 tys.

- Nie komentujemy złożenia zawiadomienia do prokuratury. Czekamy na podjęcie przez nią działań - mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT. - Na bieżąco łatamy dziury, ale ostatnio pogoda nam nie sprzyja. Najtrudniejsze warunki do tych prac są wtedy, gdy temperatura powietrza jest około zera, pada deszcz lub powietrze jest wilgotne.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki