W sobotę łodzianie zaczęli nerwowo i przegrywali 0:2. Później jednak zdobyli 5 goli z rzędu i zrobiło się 5:2. Do końca łódzka drużyna utrzymywała przewagę, ale rywal nie rezygnował. W końcówce przy stanie 14:12 sopocianie wycofali nawet bramkarza, ale wynik już się nie zmienił.
Rewanż był jeszcze bardziej emocjonujący. Po dwóch tercjach był remis, ale w trzeciej było już 4:6. Łodzianie poderwali się jednak i zdobyli 4 bramki z rzędu, sięgając po komplet punktów. Indywidualnością meczu był Marek Iwański, który zdobył aż 9 goli dla ŁKH.
Kolejny mecz podopieczni trenera Andrzeja Kuli rozegrają 14 grudnia z Warsaw Capitals, z którymi przegrali w stolicy 2:11 i 3:7. Będzie to tylko jedno spotkanie, bowiem drugie zostało przełożone na styczeń.
Łódzki Klub Hokejowy - Mad Dogs Sopot 14:12 (7:4, 3:5, 4:3) i 8:6 (2:2, 2:2, 4:2)
Gole dla ŁKH: Marek Iwański 4 i 5, Mateusz Kubiak 2 i 1, Grzegorz Brejta 2 i 0, Bartosz Głowacki 1 i 1, Arkadiusz Witczak 1 i 1, Jakub Darol 1 i 0, Tomasz Kurowski 1 i 0, Radosław Kusideł 1 i 0, Paweł Pełzowski 1 i 0. Trener: Andrzej Kula.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?