Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki magistrat sprzedaje komunalne domy jednorodzinne z ogrodami

Agnieszka Magnuszewska
Grzegorz Gałasiński
Łódzki magistrat wytypował do sprzedaży kolejną turę domów jednorodzinnych oraz mieszkań we wspólnotach mieszkaniowych.

W połowie roku magistrat wybrał 126 mieszkań komunalnych, które znajdują się w budynkach w ponad połowie należących do osób prywatnych i 42 domy jednorodzinne (m.in. na Stokach, Kochanówce). Oznajmił lokatorom, że chce te nieruchomości sprzedać, a jeśli się na kupno nie skuszą, to zapewni im lokale zamienne. Efekt? Ze 126 najemców mieszkań na wykup skusiło się 96, a w przypadku domów jednorodzinnych 31 z 42.

We wrześniu magistrat wytypował kolejną pulę do sprzedaży. Tym razem 100 mieszkań i 40 domów. Dlaczego miasto nie czeka już na inicjatywę najemców? Przecież do tej pory to oni zgłaszali chęć wykupu lokalu.

- Taka praktyka powodowała konflikty interesów. Część z lokali, w stosunku do których pojawiły się wnioski o wykup, było na terenach objętych rewitalizacją obszarową. Do innych nieruchomości miasto miało inne plany inwestycyjne, choćby przebieg nowych dróg - tłumaczy Robert Janikowski, dyrektor departamentu gospodarowania majątkiem. - Po zebraniu tych doświadczeń wytypowaliśmy zasób mieszkaniowy, który chcielibyśmy zaoferować mieszkańcom. Nie niesie on ze sobą konfliktów urbanistyczno-inwestycyjnych.

Magistratowi zależy na tym, aby wyjść ze wspólnot mieszkaniowych, w których gmina ma mniej niż 50 proc. udziału w całości. A w przypadku domów jednorodzinnych?

- Mówimy o sytuacjach, w których mamy lokatorów zajmujących duże domy z wyłącznym prawem do korzystania z ogrodów na koszt miasta, z obsługą ogrodniczą zapewnioną przez miasto - podkreśla Janikowski.

W całej Łodzi jest 300 komunalnych domów jednorodzinnych.

- Porozrzucane są one po całej Łodzi poza Śródmieściem - tłumaczy Andrzej Chojnacki, dyrektor wydziału budynków i lokali.

Na razie miasto wytypowało 82 domy jednorodzinne do sprzedaży. To mniej niż wstępnie planowało, bo miało ich być 100 (a mieszkań komunalnych 250). Miasto zrezygnowało jednak ze sprzedaży tych domów, w których mieszkają dorosłe osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich lub rodziny z niepełnosprawnymi dziećmi. Do domu jednorodzinnego łatwiej im się dostać niż do mieszkania nawet na parterze, mają też blisko ogród.

- Kierowaliśmy się wymiarem społecznym. Odstępowaliśmy też od sprzedaży tych nieruchomości, gdzie stwierdzaliśmy poniesienie wyraźnych nakładów finansowych przez lokatorów na konserwowanie ogrodzeń i pielęgnację ogrodów. Nie kwalifikowaliśmy do sprzedaży również tych domów, które kolidują z planami urbanistycznymi (budowa drogi - red.) - wyjaśnia Janikowski. - Z powodu tych kryteriów pozbycie się wszystkich 300 domów jednorodzinnych na pewno nie jest możliwe.

Ci, którzy decydują się na kupno domu, niestety nie mogą liczyć na taką bonifikatę jak w przypadku mieszkań.

- W odniesieniu do najemcy całego domu przepisy prawa miejscowego nie przewidują możliwości bonifikaty. Jednak ci najemcy, którzy kupując domy płacą całą kwotę od razu mogą liczyć na bonifikatę w wysokości 20 proc. - wyjaśnia Katarzyna Dołowicz, wydziału praw do nieruchomości.

Ci, których na kupno domu nie stać, mogą liczyć na lokal zamienny.

- Dziesięciu rodzinom, które nie zdecydowały się na wykup domu, zaoferowaliśmy lokale zamienne, które są w znacznie lepszym stanie niż ich domy - zapewnia Andrzej Chojnacki. - Dla tych osób przydziały z zasobu komunalnego są realizowane priorytetowo, czyli bez kolejki.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki