O dotacjach, które mają być de facto zwrotem kosztów za utrzymanie lotnisk w gotowości operacyjnej mimo ich zamknięcia dla międzynarodowych lotów pasażerskich, poinformował w piątek (22 maja) Marcin Horała (PiS), wiceminister infrastruktury.
Pieniądze, łącznie 142 mln zł, otrzyma czternaście portów regionalnych. Sumy, jakie lotniska otrzymają będą zależne od kosztów, jakie poniosły w czasie pandemii. Horała zapowiedział, że pełna lista lotnisk znajdzie się w załączniku do rozporządzenia, które - jak się wyraził - "niebawem" trafi na obrady rządu.
Wśród czternastu lotnisk, które otrzymają zwrot kosztów jest także łódzki port lotniczy.
- Gdy tylko pojawiła się informacja, że rząd dofinansuje lotniska regionalne, pojawiły się także spekulacje, które porty dofinansowanie otrzymają, czy to będą wszystkie porty, czy mniejsze, czy większe, a może będzie to zależeć od właściciela. - mówi Waldemar Buda, łódzki poseł PiS i wiceminister funduszy. - Wszystkie te spekulacje, że będziemy jakoś selekcjonować porty, okazały się nieprawdziwe. Pomoc kierujemy do wszystkich czternastu portów, bez względu na to, kto jest ich właścicielem, do problemów lotnisk podchodzimy bardzo obiektywnie. Lokalnie, patriotycznie cieszę się z tego, że tę pomoc otrzyma także łódzkie lotnisko, które ma stosunkowo niewielką skalę, tę pomoc także otrzyma i będzie miało szansę na przetrwanie.
Spekulacje, które porty otrzymają rządowe wsparcie, trwały od ponad miesiąca, ale po części ich sprawcą był sam wiceminister Horała. W jednym z wywiadów polityk PiS wymienił osiem portów, które dostaną dofinansowanie, pomijając przy tym Łódź. To zaś obudziło protesty wśród łódzkich posłów opozycji, którzy przypominali, że łódzkie lotnisko jest traktowane przez rząd PiS po macoszemu, bo dziesiątki milionów lokuje w Radom, który ma być lotniskiem zapasowym dla Okęcia, a tymczasem ustanowienie go w Łodzi, byłoby inwestycją lepszą i tańszą. Także prezes łódzkiego portu Anna Midera obawiała się o "niejasny klucz" przyznawania pieniędzy z rządowej tarczy.
Łódzkie lotnisko, tak jak pozostałe, zostało zamknięte dla ruchu pasażerskiego w połowie marca, linie Ryanair zawiesiły wszystkie loty w kierunku brytyjskim (powrócą prawdopodobnie 1 lipca - red.). W połowie kwietnia większościowy właściciel lotniska, czyli miasto Łódź, zdecydowało o przyspieszeniu dopłaty do lotniska by zachowało płynność finansową. Łącznie lotnisko w tym roku otrzymało z miasta 10 mln zł z 16-18 mln zł, które zaplanowano na 2020 r.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?