Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki rock: Alone

Łukasz Kaczyński
Zespół Alone podczas koncertu w łódzkim klubie Luka.
Zespół Alone podczas koncertu w łódzkim klubie Luka. materiały promocyjne
- Muzyka to dla niektórych ludzi na koncercie za mało. Potrzeba inscenizacji niemal teatralnej. My im to dajemy - mówi Łukasz Ociepa, wokalista zespołu Alone, którego koncerty przypominają teledyski odgrywane na żywo. Połykacze ognia, szczudlarze, multimedialne projekcje. Co jeszcze wymyślą?

Połączenie "technicznej" elektroniki, muzyki filmowej, ciężkiego brzmienia gitar i łagodnego melodyjnego wokalu - tak definiuje swoją muzykę na swej stronie internetowej łódzki zespół Alone.
- Grupa na nowo pojawiła się w Łodzi w 2006 roku. Istniała już kilka lat wcześniej, ale w zupełnie innym składzie. Obecna muzyka Alone jest też o wiele bardziej spójna - mówi Łukasz Ociepa, wokalista i autor tekstów łódzkiej formacji.

Alone powstało na styku bardzo różnorodnych zainteresowań muzycznych. Jacek Strzelczyk, gitarzysta, kompozytor, producent dźwięku, jedyny członek z dawnego składu Alone, ceni np. Linkin Park, ale i Phila Collinsa, Artur Sejpt (perkusja) - David Matthew Band, a basista Łukasz Jerzykowski lubuje się w jazzie, często występuje również z zespołem gospel.

- Ja najbardziej cenię Edytę Bartosiewicz i Katarzynę Nosowską. Lubiłem Cylińską, póki nie nagrała płyty "Modern Rocking". I tyle. Nie widzę w Polsce wybitnych gwiazd. Są tylko te same twarze, kółko wzajemnej adoracji - stwierdza Łukasz Ociepa.

Zespół w swoich kompozycjach wzoruje się na zespołach zagranicznych: Korn, Linkin Park, 30 Seconds to Mars, Rammstein, Evanescence. Duże wrażenie zrobiła na Alone i wpłynęła na jego twórczość także ścieżka dźwiękowej z filmu "Queen of the Damned".
Do tej pory Alone dał kilkadziesiąt koncertów w Łódzkiem, ale tylko kilka w łódzkich klubach Dekompresja, Luka i Lizard King. Częściej można ich spotkać na sporych festiwalach muzycznych w Polsce, takich jak Metalowa Twierdza czy Lidzbarski Przegląd Rockowy (I miejsce w ramach Ligi Polskiego Rocka). Na "Fazie 2010" w Katowicach i "Chełmstock 2008" w Chełmie zajęli III miejsce, na "Riff Festiwal 2010" we Wrocławiu i na "Global Battle of the Bands" 2008 w Gdyni - drugie. W ramach "Rytmów Łodzi 2008" zajęli I miejsce w konkursie (nagroda 10 tys. zł) oraz I miejsce w rankingu internautów.

- Stawiamy na jakość naszych występów, nie na ich ilość - stwierdza dobitnie Łukasz. - Moglibyśmy dawać po kilka koncertów w miesiącu, ale wolimy skupić się na przygotowaniu ich oprawy. Sama muzyka na koncertach to dla wielu słuchaczy za mało. Ludzie są chłonni na wielość bodźców płynących z zewnątrz. Potrzeba niemal teatralnej otoczki. Ważna jest dla nas interakcje i wymiana energii z publicznością.

Teraz muzycy przygotowują się do ważnego koncertu w Klubie Wytwórnia. Muzykę będzie uzupełniał pokaz tańca współczesnego przygotowany przez łódzkie studio FNF. Koncert zostanie zarejestrowany i wydany w formie profesjonalnego krążka DVD z dźwiękiem w wersji HD. Już teraz wiadomo, że na pewno pracować będzie nad nim kilku kamerzystów. Nagranie ma pomóc w promocji zespołu poza granicami Polski i wprowadzeniu go na duże międzynarodowe festiwale. Bardzo prawdopodobne jest, w drugiej połowie roku w Wytwórni Alone da serię comiesięcznych występów, z których każdy miałby unikatowy charakter. Pierwszy urozmaicą zaproszeni goście (m.in. Angelika Kłaczyńska, wokalistka łódzkiego zespołu Age), w drugim będzie można usłyszeć akustyczne aranżacje utworów Alone, w trzecim zespołowi towarzyszyć będą filharmonicy, a w czwartym (o nazwie Alone Circus) - szczudlarze, tancerze i połykacze ognia.

- Nasza pierwsza płyta "What am I" nie odzwierciedla energii scenicznej - mówi Łukasz.

"What am I", nagrane i wydane zostało dzięki nagrodzie w konkursie "Rytmy Łodzi". Powstała w prywatnym studio Pawła Marciniaka z Varius Manx. Teraz gotowy jest już materiał na drugi krążek "Next Step To New Order". Nagrywana jest w prywatnym studiu Alone, które udało się chłopakom założyć dzięki projektowi unijnemu w ramach programu Kapitał Ludzki. Dostępna będzie w wakacje.

- Teksty na pierwszym krążku dotyczyły spraw jednostkowych i indywidualnych. Płyta była bardziej emocjonalna, bo często inspiracją i punktem wyjścia do pisania były prawdziwe historie moich znajomych. Teksty obracają się wokół kilku zjawisk wokół psychologii społecznej, na przykład o samospełniającym się proroctwie. Tak jest z dzieciakami, którym mówi się, że nic w życiu nie osiągną - opowiada wokalista Alone. - Najprościej mówiąc na nowym krążku walczymy o otworzenie oczu masom ludzkim.

Właśnie powstaje nawet teledysk, który ma ją promować. Występuje w nim m.in. Maria Gudejko, aktorka związana z łódzkim Teatrem Małym.

- To taki ukłon w stronę mediów. Opowiada o miłości, która nie może się spełnić - wyjaśnia Łukasz. Czy rzeczywiście Alone to zespół samowystarczalny?

- Wychodzimy z założenia, że wytwórnie płytowe nie są potrzebne do promocji. Nie ze sprzedaży płyt utrzymują się takie zespoły jak my, ale z grania. Trzeba tylko otoczyć się ludźmi, którzy są sobie przychylni. Tak się składa, że mamy taką grupę fanów i przyjaciół, którzy zaangażowani są w Alone, jak my sami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki