Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki Rower Publiczny 2020. Jest przetarg, ale rower może się opóźnić

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Grzegorz Gałasiński
W nadchodzącym tygodniu ma być ogłoszony przetarg na obsługę Łódzkiego Roweru Publicznego przez następne cztery lata. System będzie rozbudowany i atrakcyjny, ale prawdopodobnie się spóźni.

Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi ogłosi w tym tygodniu przetarg na Łódzki Rower Publiczny. Przetarg opóżniony jest o trzy miesiące. Rower najwcześniej będzie dostępny od 1 kwietnia przyszłego roku.

System ma mieć 2 tys. pojazdów, czyli o jedną czwartą więcej niż teraz. Dodatkowo w systemie będzie 20 rowerów towarowych i po 10 tandemów oraz rowerków trójkołowych.

Pojawią się nowinki techniczne. ZDiT dopuścił rezygnację ze spadającego często łańcucha na rzecz napędu z wałem Kardana. Mogą też pojawić się koła bez nadmuchiwanej dętki, z kołami o strukturze plastra miodu.

- Jednym z najczęściej psujących się elementów są hamulce szczękowe. Dlatego mają być stosowane hamulce rolkowe, dużo bardziej odporne na warunki atmosferyczne - mówi Maciej Sobieraj, wicedyrektor ZDiT.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Oferenci mogą zaproponować rowery trzeciej generacji, czyli tradycyjne z podobnymi do obecnych stacjami, albo rowery czwartej generacji, które mają wbudowane komputery i można je zostawiać w dowolnym miejscu Łodzi. To jednak będzie się wiązało z kosztem 10 zł.

- Chcemy, żeby było to rozwiązanie awaryjne - podkreśla Sobieraj.

Sieć stacji się rozszerzy. Obejmą one m.in. zaniedbane do tej pory Stare Polesie, a także na Chojnach, Retkini i Widze-wie. - Trzon stacji zostanie jednak utrzymany. Uważamy, że zwłaszcza w rejonie centrum ich lokalizacja się sprawdziła - mówi wicedyrektor ZDiT.
Cennik zmieni się tylko nieznacznie. Pierwsze 20 minut będzie gratis. Do pierwszej godziny zapłacimy 1 zł, za każdą kolejną 4 zł.

Nowością będzie możliwość zarezerwowania roweru na 10 minut, by można było do niego dojść. Rowery specjalne będzie można zamówić i na konkretną stację. Za odebranie na dedykowanej stacji zapłacimy 10 zł, za dowóz na dowolną stację - 100 zł.

Rowery będą mogli wypożyczać nie tylko posiadacze smartfonów. Jeśli rowery będą czwartej generacji, operator będzie wydawał karty.

Ze względów prawnych nie zamówiono kompatybilności z rowerem wojewódzkim.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Łódź na rower ma do dyspozycji około 22 mln zł. Jak podkreśla Sobieraj w tej cenie udało się stworzyć podobny system we Wrocławiu. Nie wiadomo jednak, jakie oferty złożą firmy. Będą mieć na to 40 dni od ogłoszenia przetargu.

Ale rowerzystów czeka w tym roku dłuższa przerwa zimowa. Przetarg już się opóźnił, miał być ogłoszony na przełomie czerwca i lipca. Jeśli wykonawcę uda się wyłonić do końca stycznia, rower wystaruje 1 kwietnia, jeśli później - w ciągu trzech miesięcy od podpisania umowy.

ZOBACZ

Poprzedni start systemu opóźnił się... o dwa lata. Wykonawcę wyłoniono dopiero po trzecim przetargu. Wcześniej oferty były zbyt drogie, a firmy walczyły ze sobą na drodze prawnej.

Maciej Sobieraj podkreśla, że obecny przetarg jest bardziej elastyczny, co powinno zmniejszyć liczbę odwołań.

- Nie jesteśmy w stanie przewidzieć każdego ruchu, bo można się odwołać w każdej sprawie - przyznaje.

Hubert Barański, prezes promującej rowery Fundacji Fenomen jest jednak zdania, że teraz jest więcej firm walczących o takie zlecenia, a to jest szczególnie atrakcyjne. - Możemy mieć trzy razy więcej problemów niż cztery lata temu - ocenia Barański.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki