Propozycja pracy jako dziennikarza dla Grubskiego to efekt afery z wywiadem, którego senator udzielił portalowi sputniknews.com, w Polsce uważanego za narzędzie rosyjskiej agentury wpływu. W Platformie Obywatelskiej, do której Grubski należał od początku jej istnienia, nie tylko treść wywiadu uznano za skandaliczną, bo już sam fakt rozmowy z tym portalem w partii uznano za dyskwalifikujący.
„Mam pełen szacunek do prezydenta Rosji i jestem pod ogromnym wrażeniem tego człowieka. My go w Polsce nie doceniamy” - mówił w wywiadzie Grubski. Stwierdził także, że w interesie narodowym Polaków nie jest kupowanie ropy i gazu od Saudów i Amerykanów, droższych od surowców rosyjskich, ubolewał też nad zaangażowaniem się Polski, a także PO, w ukraiński Majdan, co się Rosji nie spodobało.
Platforma zawiesiła go w prawach członka partii i klubu parlamentarnego do czasu wyjaśnienia sprawy. Grubski nie chciał jednak nic wyjaśnić i w poniedziałek sam odszedł z PO w proteście przeciw zawieszaniu go za poglądy.
- Miła propozycja, ale raczej nie do zrealizowania - komentuje po dłuższym namyśle Maciej Grubski.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?