Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki strażak z psem uratował chorego sześciolatka [ZDJĘCIA+FILM]

Jarosław Kosmatka
W środę rano łódzki strażak ochotnik odnalazł zaginionego dzień wcześniej w miejscowości Miłków pod Ostrowcem Świętokrzyskim 6-letniego Marcina z autyzmem.

Dziecko na podmokłym terenie odnalazł wyszkolony pies z Grupy Ratownictwa Specjalistycznego łódzkiej Ochotniczej Straży Pożarnej Jędrzejów.

CZYTAJ TEŻ: Pies z łódzkiej straży pożarnej odnalazł zaginionego 6-latka

Chłopiec we wtorek po południu bawił się na podwórku przed swoim domem. Z relacji 46-letniej matki wynika, że kobieta weszła do domu i gdy po 10 minutach wyszła, zauważyła, że chłopca nie ma, a furtka jest otwarta. Dziecko udało się znaleźć dzięki informacjom świadka. O poszukiwaniach chłopca dowiedział się on z mediów i poinformował policję w środę rano, że widział go we wtorek ok. godz. 15 w miejscowości Poręba, oddalonej o kilometr od jego domu.

O pomoc w poszukiwaniach Marcinka poprosiła łódzkich strażaków miejscowa policja. Bez wahania udali się do Miłkowa.

- W środę o pierwszej w nocy rozpoczęliśmy poszukiwania. Było nas siedmiu. Zabraliśmy z sobą sześć psów - mówi Krzysztof Kręc, przewodnik dwuletniej labradorki Figi.

Razem z łódzkimi strażakami, oprócz policjantów, na miejscu pracowały jeszcze dwa zespoły z psami - grupy z Nowego Sącza i Rzeszowa (w każdej były po trzy psy).

Warunki terenowe były niezwykle ciężkie.

- Obszar poszukiwań podzieliliśmy na 16 sektorów. Każdy po ok. 0,2 km kw. W każdym sektorze było kilka pustostanów do przeszukania, ale najgorszy był podmokły grunt. Grzęźliśmy po kolana w błocie - mówi Mateusz Leśkiewicz, planista akcji.- Figa po kilku godzinach poszukiwań wpadła do wody. Zanurzyła się, po czym podbiegła na podmokłe pole i zaszczekała trzykrotnie - opowiada Krzysztof.

Był to dla strażaków sygnał, że Figa kogoś znalazła.

- Znaleziony 6-letni Marcin stał po pas w wodzie. Nie było z nim jakiegokolwiek kontaktu - mówi Piotr Kowalczyk, dowódca sekcji ratowniczo-poszukiwawczej OSP Jędrzejów.

Ratownicy próbowali ogrzać chłopca jeszcze w czasie transportu z mokradeł do karetki pogotowia.

- Na szczęście w ubiegłym roku udało się nam kupić quada, który w takich sytuacjach jest niezastąpionym środkiem transportu osób rannych czy poszkodowanych - mówi Piotr.

W sumie w poszukiwaniach chłopca brało udział kilkadziesiąt osób.

Psy tropiące pomogły w odnalezieniu zaginionego 6-latka z autyzmem:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Łódzki strażak z psem uratował chorego sześciolatka [ZDJĘCIA+FILM] - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki