Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki WTBS ma dbać o wynik finansowy, więc nie ma bonifikaty przy sprzedaży

Agnieszka Magnuszewska
Krzysztof Szymczak
WTBS postanowiło sprzedać mieszkania w czterech blokach, by podreperować budżet. Jednak ich mieszkańcy twierdzą, że ceny są zaporowe

Radni z komisji gospodarki mieszkaniowej i komunalnej debatowali w poniedziałek o sprzedaży mieszkań znajdujących się w zasobie Widzewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, bo łodzianie skarżą się, że spółka żąda wygórowanej ceny. WTBS i magistrat tłumaczą to interesem ekonomicznym spółki.

Wykupienie mieszkania w WTBS nie było możliwe do 2011 r., bo nie pozwalała na to ustawa. Po jej nowelizacji furtka się otworzyła, ale zasady prywatyzacji mieszkań były tak niedoprecyzowane, że nie tylko łódzki WTBS się na to nie zdecydował. Głównym problemem było rozliczenie kredytów, jakie zostały zaciągnięte na budowę bloków. Przede wszystkim z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. W łódzkim WTBS powstało z jego pomocą 1000 z 1200 wszystkich lokali.

- TBS-y działały w ramach pomocy finansowej państwa. Poprzez KFM zaciągały kredyty na budowę swojego zasobu, zatem większa jego część jest nimi obciążona - mówi Krzysztof Grzywaczewski, dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego w magistracie. - Z pominięciem KFN w WTBS powstało 200 lokali, na które spółka zaciągała inne kredyty i część sprzedawała w formule deweloperskiej.

Takim przykładem jest blok przy ul. Billewiczówny 20, w którym mieszkania od początku były wykupione na własność. Za pieniądze za nie WTBS mógł budować kolejne czynszowe bloki, m.in. przy ul. Billewiczówny 15. To właśnie mieszkańcy tego bloku złożyli skargę do magistratu, że WTBS utrudnia im wykup lokali, żądając za bardzo dużo. Dlaczego?

CZYTAJ:Nowe mieszkania komunalne w Łodzi. Budują blok WTBS na Kaliskiej [ZDJĘCIA]

WTBS i magistrat tłumaczą, że dla nich liczy się wynik ekonomiczny. Już w 2013 r. lokatorzy domagali się wykupu mieszkań, więc WTBS wystąpił na ich wniosek do miasta (właściciela spółki) o zgodę na sprzedaż. Jednak równocześnie nie podkreślił, że zbywanie lokali wybudowanych za pieniądze z KFM nie byłoby ekonomicznie opłacalne.

- W związku z tym trzeba byłoby obniżyć cenę tych lokali w stosunku do wartości księgowej, wynikającej z rozliczeń środków pochodzących z KFM. Dlatego uznaliśmy argumentację WTBS - tłumaczy K. Grzywaczewski i dodaje, że takich sprzedaży unikały też inne TBS-y w kraju.

CZYTAJ TEŻ:Łódź: nowe mieszkania na Wodnej

Choć władze miasta odmówiły sprzedaży mieszkań w 2013 r., wkrótce musiały zmienić zdanie. Pieniądze państwowe dla TBS-ów bardzo się zmniejszyły. Musiały więc one poszukać własnych dochodów. Dlatego w 2014 r. WTBS wystąpił do władz miasta o zgodę na sprzedaż mieszkań w blokach przy ul. Billewiczówny 15, Nawrot 82, Nawrot 82A i Wodnej 28. Zostały one wybudowane za pieniądze własne spółki, więc problem rozliczeń z KFM odpadł.

Lokatorom z ul. Billewiczówny 15 ofertę sprzedaży złożono w maju tego roku.

- W sierpniu mieszkańcy napisali do magistratu i WTBS, że proponowana cena jest zbyt wysoka i krzywdząca. Bo jest wyższa niż standardowa na rynku wtórnym. Lokatorzy twierdzili, że powinni mieć prawo do bonifikaty - zaznacza Krzysztof Grzywaczewski.

CZYTAJ:Nowy blok WTBS przy Kaliskiej. Na budynku przybito symboliczną wiechę [ZDJĘCIA]

I chociaż kolejną skargę mieszkańcy wysłali do magistratu w październiku, to ani on, ani WTBS nie zamierza uwzględnić ich oczekiwań.

- WTBS nie przymusza nikogo do nabywania mieszkań. Przede wszystkim ma on zaspokajać potrzeby mieszkaniowe łodzian, a nie umożliwiać nabywanie na własność mieszkań - podkreśla Krzysztof Grzywaczewski. - Jedynym argumentem, który za sprzedażą przemawia, jest potrzeba ekonomiczna spółki. Sprzedaż lokali nie może więc źle wpływać na jej stan finansowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki