1/29
Łódzkie Bałuty - najbardziej biedna, niebezpieczna i... znana część miasta
fot. Muzeum Miasta Łodzi/archiwum Dziennika Łódzkiego
2/29
W granice Łodzi Bałuty zostały włączone dopiero w 1915 roku....
fot. Muzeum Miasta Łodzi/archiwum Dziennika Łódzkiego

W granice Łodzi Bałuty zostały włączone dopiero w 1915 roku. Przez lata, jako wieś, sąsiadowały od północy z łódzkim Starym Miastem. Jednak ta wieś się rozwijała. Z czasem powstała tu osada fabryczna. W 1875 roku sporządzono plan parcelacji. Wytyczono rynek i kilka ulic. Dwie z nich były przedłużeniem łódzkiej ul. Zgierskiej, a także Łagiewnickiej. Proces kolonizacji osady fabrycznej Bałuty zakończył się w 1872 roku. Pierwszym osadnikiem tzw. Bałut Nowych był Gustaw Sterzel, lekarz miejski z Łodzi, wyznania ewangelickiego. Po dziesięciu latach mieszkało tam już 1.468 osób. 470 z nich było Żydami, 466 - katolikami, 372- ewangelikami, a 160 było innego wyznania.

Gdy powstawała osada fabryczna Bałuty, wokół były łąki. Wybudowano ładne domy ze studniami i stojącymi w podwórzach toaletami. Ta sielskość Bałut skończyła się z rozwojem sąsiadującej z nimi fabrycznej Łodzi. Pod koniec XIX i na początku XX wieku zaczęli tu przybywać z okolicznych wiosek ludzie szukający pracy w łódzkich fabrykach. Wielu z nich zamieszkało na Bałutach, a do pracy dojeżdżali. Podczas I wojny światowej okupujący Łódź Niemcy podjęli decyzję o przyłączeniu Bałut do miasta.

Historyczne granice Bałut na północy ciągną się od ul. Wojska Polskiego do Dolnego Rynku. Na zachodzie docierały do Żubardzia, a na wschodzie przebiegały wzdłuż ul. Łagiewnickiej, dalej do ul. Inflanckiej i Cmentarza Żydowskiego.

Na terenie Bałut trudno było znaleźć wielkie fabryki. A najbardziej dochodowym interesem był wynajem mieszkań. W 1884 r. takie nieruchomości posiadały 345 osoby. Ponad 70 proc. stanowili Niemcy. Do Żydów należało 22 proc. mieszkań przeznaczonych na wynajem. Sytuacja zmieniła się po włączeniu Bałut do Łodzi.

Wtedy to na bałuckim rynku nieruchomości zaczęli dominować Polacy. Należało do nich blisko 40 proc. mieszkań. Właścicielami 34 proc. byli Żydzi, a 27 proc. - Niemcy.

Jeszcze przed włączeniem Bałut do Łodzi ważną rolę w życiu tej osady odrywała Rzeźnia Bałucka. W niej odbywał się ubój bydła, badanie mięsa. Zanim powstała, to handel mięsem, świniami, krowami, kurami odbywał się na placu Izaaka Baumgolda, który znajdował się na rogu obecnej ul. Żabiej i Łagiewnickiej. Resztki z uboju wrzucano do rynsztoków. Powodowało to niesamowity fetor, pogarszało stan sanitarny. Te warunki polepszyły się wraz z powstaniem Rzeźni Bałuckiej. Znajdowała się ona niemal naprzeciw placu Baumgolda. Istniała od 1910 do 1935 roku.

CZYTAJ WIĘCEJ ZOBACZ ARCHIWALNE ZDJĘCIA >>>>

3/29
Na pogrzeb króla Bałut przyszło kilka tysięcy osób...
fot. Muzeum Miasta Łodzi/archiwum Dziennika Łódzkiego

Na pogrzeb króla Bałut przyszło kilka tysięcy osób

Pod koniec lat 20. minionego wieku zmarł Karol Kramer zwany „królem Bałut”. Podkreślano, że był najpopularniejszym i najbardziej lubianym człowiekiem mieszkającym w tej części Łodzi. A jednocześnie jednym z najbogatszych. Należało do niego bowiem 36 największych bałuckich domów. Za co tak lubiano Kramera? Głównie za to, że lokatorów swych kamienic traktował jak członków rodziny.

- Przez całe życie nikogo nie eksmitował, a zubożałym lokatorom pożyczał pieniądze i potem się nie upominał! - podkreślali mieszkańcy Bałut.

Cieszył się wśród mieszkańców tej dzielnicy wielkim szacunkiem. Często rozstrzygał w skomplikowany sprawach handlowych, rodzinnych. Jego śmierć była dla mieszkańców Bałut wielkim szokiem. Tak jak zostawiony przez niego testament.

„Nie chcę, by moi spadkobiercy domagali się pieniędzy się od lokatorów, zaległego komornego” - napisał w testamencie. - „To biedni ludzie, daruje im wszystko.”

Nikogo więc nie zdziwiło, że w pogrzebie króla Bałut wzięło udział kilka tysięcy osób.

4/29
W ciemnych uliczkach czekali przestępcy...
fot. Muzeum Miasta Łodzi/archiwum Dziennika Łódzkiego

W ciemnych uliczkach czekali przestępcy

Od początku za Bałutami ciągnęła się zła opinia. Uważano, że tu bije serce łódzkiej przestępczości.

Jej rozwojowi sprzyjała ciasna zabudowa i brak oświetlenia. Podobno przestępczość na Bałutach zmniejszyła się wraz z oświetleniem części tamtejszych ulic. Mieszkało tu też wielu biednych ludzi. Część z nich na skutek kryzysu gospodarczego, który dopadł świat i Łódź na przełomie lat 20. i 30 XX wieku, straciło pracę. Czasem, by wyżywić rodzinę, wiązali się z działającymi na Bałutach bandami.

„Bałuty były zawsze żywym barometrem koniunktury łódzkiego przemysłu”- zauważali w 1933 roku dziennikarze „Expressu Wieczornego”. - „Gdy fabryki były w pełnym ruchu, gdy pracowały całą parą wykonując zamówienia dla rynku rosyjskiego, na Bałutach panował względny dobrobyt. Codziennie, skoro świt tysiące robotników, niby ciche, czarne roje wypełzały z wąskich bałuckich uliczek, które wyglądały jak kanały pełne błota, z domków, które były wielkim śmietnikiem szły w kierunku miasta, do fabryk”.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Joanna Sokołowska wygrała Konkurs Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty w Łodzi

Joanna Sokołowska wygrała Konkurs Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty w Łodzi

AKS SMS Łódź – Kobieca Drużyna z Charakterem: wyrównany występ z liderem ligi

AKS SMS Łódź – Kobieca Drużyna z Charakterem: wyrównany występ z liderem ligi

Tłumy artystów na pogrzebie Zofii Kucówny Zobaczcie ZDJĘCIA

Tłumy artystów na pogrzebie Zofii Kucówny Zobaczcie ZDJĘCIA

Zobacz również

Kibic ŁKS 7-letni Jan Wojciechowski zbudował z klocków miniaturę koszulki Kaya Tejana

Kibic ŁKS 7-letni Jan Wojciechowski zbudował z klocków miniaturę koszulki Kaya Tejana

Joanna Sokołowska wygrała Konkurs Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty w Łodzi

Joanna Sokołowska wygrała Konkurs Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty w Łodzi