Nie ma już śladu po basenie „Olimpii”, który znajdował się niemal w centrum miasta, blisko południowej części ul. Piotrkowskiej. W tym miejscu stoi biurowiec firmy informatycznej Ericpol.
- Nie raz kąpałam się na tym basenie - przypomina Jadwiga Kowalczyk, mieszkanka ul. Abramowskiego. - Brałam dzieci i w ładne dni szliśmy tam się kąpać. Szkoda, że już nie ma tego basenu. Dzieciaki z okolicy, tu ze Śródmieścia, nie szwendały się latem po ulicach i bramach, tylko szły na basen.
Basen „Budowlanych”, przy ul. Brukowej też już przeszedł do historii. Pozostał jeszcze po nim dół i zdewastowany wokół teren.
- A był to chyba najładniej położony łódzki basen - twierdzi Marek Jakubowicz, 60-letni inżynier z Łodzi. - Cały wśród zieleni. Gdzie człowiek nie spojrzał, to widział drzewa. Szkoda, że nie jest już czynny.
Dużą popularnością cieszył się basen „Anilany” przy ul. Sobolowej na łódzkim Widzewie. Było to jedno z najpopularniejszych kąpielisk w mieście.
- Pamiętam, że w latach siedemdziesiątych przychodziło na ten basen tak dużo ludzi, że nie było gdzie rozłożyć koca- dodaje Marek Jakubowicz.