Takiego weekendu Wszystkich Świętych jeszcze nie było. Premier ogłosił zamknięcie cmentarzy. Nie wszyscy są w stanie pogodzić się z taką decyzją


>>>













.

W piątek (30 października) premier Mateusz Morawiecki zdecydował o zamknięciu cmentarzy 31 października oraz 1 i 2 listopada. Decyzję ogłoszono w piątek po południu. Najbardziej załamała osoby handlujące kwiatami.

- Nie wiemy, co zrobić z kwiatami. Nie wiem, czy przetrwamy - mówi pracownica dużej kwiaciarni przy cmentarzu na Kurczakach.

Otwarte są tu 2 duże kwiaciarnie. W uliczce obok zaś stoi tylko jedna osoba ze zniczami.

>>>

Cmentarz na Zarzewiu też świeci pustkami. Pojedyncze osoby stoją z kwiatami...

- Nie wiem czemu, ale mam nadzieję, że ktoś coś kupi. Kwiaty w donicach wytrzymają do wtorku, cięte chyba wyrzucę lub rozdam - martwi się sprzedawca.

Urząd Miasta Łodzi zapowiedział pomoc "Miasto nie będzie zarabiać na dramacie drobnych sprzedawców. Pomożemy, tak jak możemy: wszystkim handlującym pod cmentarzami zwrócimy pieniądze za zajęcie pasa ruchu za te 3 dni. Więcej szczegółów w poniedziałek" - ogłosił łódzki magistrat

Są też nerwy.

- I tak odwiedzę tatę, przeskoczę przez płot - denerwuje się młody mężczyzna.

Aby wybić ludziom takie pomysły z głowy, przed każdą nekropolią stoi policja, która pilnuje porządku przy wsparciu strażników miejskich.

- We wtorek nie nadrobię strat. W piątek stałem do 20, żeby sprzedać jak najwięcej. Ale miejsce mam wykupione tutaj, na bocznej ulicy. Normalnie roi się tu od ludzi. Od wtorku wszyscy będą kupować znicze przy głównej drodze, przy wejściu do cmentarza, a nie u mnie - martwi się.

Na cmentarz Kurczaki pomimo zamknięcia cmentarzy, kursowały autobusy przegubowe przygotowane na tłum odwiedzających cmentarz. Jeździły... puste.

Pod cmentarzem na Mani kilka stoisk z kwiatami i zniczami, ale zero kupujących.

- Będę musiała wyrzucić kwiaty. Nawet nie jestem w stanie policzyć, ile pieniędzy stracimy. Nie nadrobimy tego, dla nas do koniec - mówi jedna z handlujących.

Pod cmentarzami na ul. Ogrodowej i przy ul. Zakładowej pusto. Nie ma handlarzy. Za to przy bramie wejściowej na cmentarze przy ul. Ogrodowej są znicze i wiązanka, które ktoś przyniósł pod bramę. Tak jest przy wielu cmentarzach, np. na Zarzewiu. Odwiedzający łódzkie cmentarze zostawiają znicze i kwiaty przed wejściem, aby tak uczcić pamięć swoich bliskich.

>>>